zklepy.pl
Image default

Dublet Sokaya dał zwycięstwo mistrzom Polski

GKS Katowice wygrał na Jastorze z JKH GKS Jastrzębie 4:1. Dwie bramki dla mistrzów Polski strzelił Benjamin Sokay. Dzięki tej wygranej, katowiczanie objęli prowadzenie w serii.

Trzecie starcie półfinałowe w parze dwóch GKS-ów stało na wysokim poziomie. Kibice na Jastorze obejrzeli twardy, szybki mecz, w którym gra przenosiła się spod jednaj bramki pod drugą. W pierwszej odsłonie sporo pracy mieli obaj bramkarze, ale wychodzili z opresji obronną ręką, mimo że okazje do zdobycia gola były naprawdę dobre.

Pierwsi na listę strzelców wpisali się jednak katowiczanie. Mistrzowie Polski zagrali w przewadze po faulu Dominika Pasia, a dogranie przed bramkę Sama Marklunda wykorzystał Benjamin Sokay. GieKSa trafiła do siatki także w drugiej odsłonie. Choć był to gol nieco przypadkowy, bo krążek odbił się od Hampusa Olssona i zaskoczył Jakuba Lackovicia, to nie można powiedzieć, że nie był on zasłużony. To właśnie katowiczanie kreowali więcej okazji w drugiej partii.

Gospodarze jednak nie odpuszczali i raz po raz groźnie kontrowali. Po jednym z takich wypadów doskonałą okazję miał Robert Arrak, ale nie trafił do pustej bramki. Jastrzębianie nie wykorzystali jednak żadnej ze swoich okazji, także podczas dwóch gier w przewadze i po dwóch partiach mieli do odrobienia dwa gole.

W trzeciej tercji gospodarze rzucili się do ataku, grali wysokim forecheckingiem i angażowali wszystkie siły do ofensywy. To przyniosło efekt, ale dopiero w 54. minucie. Wtedy to z najbliższej odległości krążek do bramki wepchnął Emil Bagin i nadzieje JKH na doprowadzenie do remisu wróciły. Potrwało to jednak tylko dwie minuty, bo sam na sam z Lackoviciem pomknął Sokay i przywrócił GieKSie dwubramkową zaliczkę.

Chwilę później miejscowi wycofali bramkarza, stawiając wszystko na jedną kartę. Choć napierali na bramkę Murraya, to wynik strzałem do pustej bramki ustalił Olii Iisakka,. To pozwoliło katowiczanom na objęcie prowadzenia w serii.

JKH GKS Jastrzębie – GKS Katowice 1:4 (0:1, 0:1, 1:2)
0:1 – Benjamin Sokay – Sam Marklund (16:39, 5/4),
0:2 – Hampus Olsson – Sam Marklund (29:33),
1:2 – Emil Bagin – Olli-Petteri Viinikainen, Tuukka Rajamäki (53:53),
1:3 – Benjamin Sokay (55:30),
1:4 – Olii Iisakka – Jakub Wanacki (59:59, do pustej bramki).

Stan rywalizacji (do czterech zwycięstw): 2:1 dla GKS-u Katowice.
Następny mecz: w piątek, 22 marca o godz. 18 w Jastrzębiu-Zdroju.

JKH: Lacković – MacEachern, Wajda; Urbanowicz, Paś, Rajamäki – Viinikainen, Bagin; Špirko, Kiełbicki, Kolusz – Górny, Martiška; Ižacký, Starzyński, Ford – Hamilton, Kamienieu; Zając, Arrak, Ł. Nalewajka.
Trener: Robert Kalaber.

GKS: Murray – Delmas, Kruczek; Marklund, Pasiut, Fraszko – Maciaś, Varttinen; Iisakka, Monto, Olsson – Wanacki, Cook; Lehtimäki, Sokay, Bepierszcz – Lebek, Kowalczuk; Hitosato, Smal, Michalski.
Trener: Jacek Płachta.

Najnowsze artykuły

Re-Plast Unia Oświęcim mistrzem Polski! Powrót na tron po 20 latach

Mikołaj Pachniewski

Re-Plast Unia wróciła do gry! Będzie siódmy mecz

Mikołaj Pachniewski

Zabójcze przewagi! GieKSa lepsza w samej końcówce dogrywki

Redakcja

Skomentuj