zklepy.pl
Image default

GKS Katowice wrócił do gry. Mistrzowie Polski wyrównali stan rywalizacji

GKS Katowice pokonał JKH GKS Jastrzębie 3:1 i wyrównał stan rywalizacji w półfinale. Choć prowadzenie objęła ekipa znad czeskiej granicy, mistrzowie Polski wrócili do gry, wykorzystując do bólu swoje sytuacje. Mecz z poważną kontuzją zakończył Bartosz Fraszko.

Drugi mecz półfinałowy w Katowicach miał przebieg typowo play-offowy. Sporo było fizycznej walki, spięć pod obiema bramkami, a zarazem mało klarownych sytuacji. Obie ekipy dobrze broniły dostępu do własnej bramki i po 20. minutach kibice zgromadzeni w Satelicie goli nie zobaczyli. Optyczną przewagę mieli jednak miejscowi, którzy musieli gonić wynik po niedzielnym meczu, w którym wygrali jastrzębianie.

Na trafienia trzeba było poczekać do drugiej odsłony. Wydawało się, że wynik otworzą miejscowi, ale z doskonałą kontrą wyszli goście i krążek do siatki pomiędzy parkanami Johna Murraya posłał Robert Arrak. Ten gol nieco uszczuplił nadzieje miejscowych fanów, których chóralny doping nieco przycichł. Nadzieje odżyły jednak w 33. minucie, gdy GieKSa wykorzystała liczebną przewagę, do czego potrzebowała tylko 10 sekund. Jakuba Lackovicia pokonał Shigeki Hitosato, który w trakcie meczu w 1. formacji katowiczan zastąpił Bartosza Fraszkę, który doznał kontuzji.

Później katowiczanie złapali wiatr w żagle i nieustannie atakowali. Blisko wyprowadzenia ich na prowadzenie był Benjamin Sokay, ale w doskonałej sytuacji tylko ostemplował poprzeczkę.

Jako, że po dwóch odsłonach wciąż był remis, o wszystkim miała zadecydować trzecia partia. W niej lepsze okazje mieli przyjezdni, ale doskonale spisywał się Murray. Wynik długo się nie zmieniał i wszyscy szykowali się do dogrywki. Jednak w 56. minucie szybką, dwójkową kontrę wyprowadzili gospodarze. Hampus Olsson perfekcyjnie dograł do Sokaya, a ten pokonał Lackovicia, który nie zdążył się przesunąć.

JKH postawiony pod ścianą, postawił jeszcze wszystko na jedną kartę, wycofując bramkarza. Ten manewr nie przyniósł jednak powodzenia i wynik spotkania ustalił Olsson. To zwycięstwo pozwoliło mistrzom Polski na wyrównanie stanu półfinałowej rywalizacji.

GKS Katowice – JKH GKS Jastrzębie 3:1 (0:0, 1:1, 2:0)
0:1 – Robert Arrak – Emil Bagin, Rastislav Špirko (26:56),
1:1 – Shigeki Hitosato – Benjamin Sokay, Noah Delmas (32:23, 5/4),
2:1 – Benjamin Sokay – Hampus Olsson, Ryan Cook (55:38),
3:1 – Hampus Olsson – Sam Marklund, Grzegorz Pasiut (59:27, do pustej bramki).

Stan rywalizacji (do czterech zwycięstw): 1:1
Następny mecz: w czwartek o godz. 18 w Jastrzębiu-Zdroju.

GKS Katowice: Murray – Delmas, Kruczek; Marklund, Pasiut, Fraszko – Maciaś, Varttinen; Iisakka, Monto, Olsson – Wanacki, Cook; Lehtimäki, Sokay, Bepierszcz – Lebek, Kowalczuk; Hitosato, Smal, Michalski.
Trener: Jacek Płachta.

JKH GKS: Lacković – MacEachern, Wajda; Urbanowicz, Paś, Rajamäki – Viinikainen, Bagin; Špirko, Kiełbicki, Kolusz – Górny, Martiška; Ižacký, Starzyński, Ford – Hamilton, Kamienieu; Zając, Arrak, Ł. Nalewajka.
Trener: Robert Kalaber.

Najnowsze artykuły

Re-Plast Unia Oświęcim mistrzem Polski! Powrót na tron po 20 latach

Mikołaj Pachniewski

Re-Plast Unia wróciła do gry! Będzie siódmy mecz

Mikołaj Pachniewski

Zabójcze przewagi! GieKSa lepsza w samej końcówce dogrywki

Redakcja

Skomentuj