zklepy.pl
Image default

GKS Tychy w półfinale! Czyste konto Fučika na koniec serii

GKS Tychy pokonał PZU Podhale Nowy Targ 5:0 i tym samym to tyszanie zagrają w półfinale play-off. Świetne zawody rozegrała dziś czwarta formacja tyszan. Radosław Galant zdobył dwa gole, zaś Mark Viitanen jednego.

Mecz od początku był bardzo wyrównany. Jednak im dłużej trwał mecz tym narastała przewaga gości. Mimo kilku dobrych prób w ofensywie, nowotarżanie nie zdołali zdobyć bramki otwierającej to spotkanie. Dopiero w 8. minucie, Bartosz Ciura z okolic bulika posłał gumę w stronę Pawła Bizuba, a ten skapitulował. Chwilę później mogło być już 2:0. Krążek zatrzepotał w siatce gospodarzy po strzale Marka Viitanena, jednak sędzia Sebastian Kryś gola nie uznał. Po analizie wideo stwierdził, iż Filip Komorski był na spalonym w polu bramkowym.

Od początku drugiej odsłony tyszanie grali bardzo wysoko, czekając na błąd rywali. Taka pomyłka przydarzyła się gospodarzom w 23. minucie. Jeden z obrońców stracił krążek we własnej tercji na rzecz Radosława Galanta. Środkowy GKS-u Tychy pognał w stronę bramki i nie zmarnował swojej szansy. Podczas tej odsłony, iskrzyło na lodzie. Było wiele przepychanek i drobnych bójek. Sędziowie jednak panowali nad całą sytuacją. W 37. minucie w zamieszaniu podbramkowym najlepiej odnalazł się Radosław Galant, który strzałem pod poprzeczkę podwyższył wynik spotkania. Pod koniec drugiej tercji doszło do niebezpieczniej sytuacji. Bartosz Ciura trafił kijem Alexandra Szczechurę. Nowotarski hokeista zalał się krwią, jednak sędziowie w tej sytuacji nie nałożyli kary na tyskiego obrońcę o co mieli pretensje gospodarze.

Trzecia tercja była już znacznie spokojniejsza. Obie drużyny nie grały już tak agresywnie jak wcześniej. Podopiecznym Pekki Tirkkonena jednak nadal było mało. W 48. minucie gry Mark Viitanen zdobył gola na 4:0 po strzale z bliskiej odległości. Na trzy minuty przed końcem, podczas gry w przewadze Alan Łyszczarczyk zagrał przed bramkę do Filipa Komorskiego, a ten dołożył tylko łopatkę czym zmylił bramkarza. Tyszanie zatem zagrają w półfinale!

PZU Podhale Nowy Targ – GKS Tychy 0:5 (0:1, 0:2, 0:2)
0:1 – Bartosz Ciura – Alan Łyszczarczyk, Filip Komorski (07:57),
0:2 – Radosław Galant (22:29),
0:3 – Radosław Galant – Illa Korenczuk, Mark Viitanen (36:57),
0:4 – Mark Viitanen – Szymon Marzec, Radosław Galant (47:36),
0:5 – Filip Komorski – Alan Łyszczarczyk (57:11, 5/4).

Stan rywalizacji: 4:2 dla GKS-u Tychy (awans do półfinału).

Podhale: Bizub – Panhełow-Jułdaszew, Załamaj; Worwa, Wronka, Neupauer – Kudzin, Kiss; Kapica, Cichy, Szczechura – Tomasik, Horzelski; Wielkiewicz, Lorraine, Szczerba – Słowakiewicz; Saroka, Kamiński.

GKS Tychy: Fučík – Bryk, Jaśkiewicz; Łyszczarczyk, Komorski, Jeziorski – Jaromersky, Ciura; Gościński, Turkin, Korenczuk – Pociecha, Kaskinen; Rác, Padakin, Mroczkowski – Sobecki, Bukowski; Viitanen, Galant, Marzec.

Najnowsze artykuły

Dziś poznamy mistrza Polski? Sprawdzian kadry w Krynicy-Zdroju [WIDEO]

Mikołaj Pachniewski

Zabójcze przewagi! GieKSa lepsza w samej końcówce dogrywki

Redakcja

Rewolucja w Comarch Cracovii! Rudolf Roháček nie będzie już trenerem

Mikołaj Pachniewski

Skomentuj