zklepy.pl
Image default

Jastrzębski walec zatrzymany! Re-Plast Unia przerwała serię

JKH GKS Jastrzębie znalazł w końcu pogromcę. Ekipę znad czeskiej granicy pokonała Re-Plast Unia Oświęcim, wygrywając 6:2. Taki rezultat oznacza, że oświęcimianie są o krok od utrzymania 2. miejsca do końca sezonu zasadniczego, a jastrzębianie prawdopodobnie pozostaną na 4. pozycji.

Re-Plast Unia Oświęcim po porażce z GKS-em Tychy chciała wrócić na zwycięski szlak. Przeszkoda była jednak bardzo duża, bo na Chemików 4 przyjechał rozpędzony JKH GKS Jastrzębie, który wygrał ostatnie 7 meczów. Dość niespodziewanie to jednak biało-niebiescy lepiej rozpoczęli spotkanie. To oni częściej atakowali i wywierali presję na jastrzębianach. Dało to efekt w 9. minucie, gdy w samo okienko “wypalił” Erik Ahopelto.

Chwilę później było już 2:0, gdy w przewadze sprytnie zachował się Krystian Dziubiński, obijając z ostrego kąta łyżwę Macieja Miarki. Po tych trafieniach jastrzębianie byli jeszcze bardziej stłamszeni, a przed utratą kolejnych goli ratował ich tylko i wyłącznie Miarka.

Goście przebudzili się nieco w końcówce pierwszej tercji, ale ich dobre próby nie przyniosły kontaktowego gola, a to na początku drugiej tercji wykorzystali oświęcimianie, zadając trzy kolejne ciosy. Trafiali: Kamil Sadłocha, Sebastian Kowalówka i Andrij Denyskin. Na to odpowiedział tylko Tuukka Rajamaki, a szkoleniowcy JKH zdecydowali się zmienić bramkarza.

Ten manewr zmienił jedynie to, że goście przestali tracić seryjnie kolejne bramki. Próbowali oni jeszcze zmniejszyć stratę, ale Unia dobrze strzegła dostępu do własnej bramki i po 40. minutach było 5:1, a to z kolei przybliżało jastrzębian do tego, by pozostać na 4. miejscu po rundzie zasadniczej.

Goście zerwali się jeszcze jednak, gdy w osłabieniu po dwójkowej kontrze trafił Jakub Ižacký. JKH nie wykorzystał jednak dwóch przewag, które mogły dać mu kontakt z Unią. Trener Robert Kalaber zdecydował się na szalony pomysł, by na 9 minut przed końcem wycofać bramkarza. Lacković wrócił jednak pomiędzy słupki po dwóch minutach. Wynik w końcówce skorygował jeszcze Olsson Trkulja i Unia odniosła pewne zwycięstwo.

Re-Plast Unia Oświęcim – JKH GKS Jastrzębie 6:2 (2:0, 3:1, 1:1)
1:0 – Erik Ahopelto – Peter Bezuška, Carl Ackered (08:59),
2:0 – Krystian Dziubiński – Andrij Denyskin (10:41),
3:0 – Kamil Sadłocha – Carl Ackered (21:48),
4:0 – Sebastian Kowalówka – Kamil Sadłocha, Daniel Olsson Trkulja (22:35),
4:1 – Tuukka Rajamäki – Maciej Urbanowicz, Dominik Jarosz (26:21),
5:1 – Andrij Denyskin – Peter Bezuška, Carl Ackered (27:24),
5:2 – Jakub Ižacký – Nicholas Ford, Emil Bagin (43:16, 4/5),
6:2 – Daniel Olsson Trkulja – Sebastian Kowalówka, Andrij Denyskin (57:00, 5/4),

Unia: Lundin – Diukow, Noworyta; Denyskin, Dziubiński, Kaleinikovas – Valtola, Uimonen; Ahopelto, Heikkinen, Karjalainen – Bezuška, Ackered; Sadłocha, Trkulja, Lorraine – Łukawski, Prusak; S. Kowalówka; Krzemień, Sołtys.

JKH: Miarka (od 27:25 Lacković) – Górny, Wajda; Urbanowicz, Jarosz, Rajamäki – Viinikainen, Bagin; Špirko, Paś, Kolusz – Martiška, MacEachern; Ižacký, Arrak, Ford – Kamienieu; Pelaczyk, Kiełbicki, Zając, Hamilton.

Najnowsze artykuły

Re-Plast Unia Oświęcim mistrzem Polski! Powrót na tron po 20 latach

Mikołaj Pachniewski

Re-Plast Unia wróciła do gry! Będzie siódmy mecz

Mikołaj Pachniewski

Zabójcze przewagi! GieKSa lepsza w samej końcówce dogrywki

Redakcja

Skomentuj