zklepy.pl
Image default

KH Energa lepsza po karnych od STS-u. 4 gole Viitanena i hat-trick Fjodorovsa

KH Energa Toruń pokonała Marmę Ciarko STS Sanok 5:4. Do wyłonienia zwycięzcy niezbędna była seria rzutów karnych. Te lepiej wykonywali miejscowi. Na nic zdały się 4 gole Marka Viitanena. Bohaterem “Stalowych Pierników” został Danila Larionovs, a hat-trickiem popisał się Deniss Fjodorovs.

Piątkowy mecz 7. z 9. drużyną Tauron Hokej Ligi nie stał na najwyższym poziomie. Na lodzie sporo było niedokładności, choć obu ekipom nie można było odmówić ambicji. Początkowo lepsze okazje mieli sanoczanie, ale dobrze spisywał się Julius Pohjanoksa. Dopiero, gdy na ławce kar zasiadł Marek Strzyżowski, torunianom udało się zagrozić bramce Dominika Salamy, a do siatki trafił Deniss Fjodorovs, którego perfekcyjnie obsłużył Mirko Djumić, a Łotyszowi pozostało tylko dołożyć łopatkę kija i skierować “gumę” do pustej siatki.

Sanoczanie wyrównali jednak bardzo szybko, bo w 16. minucie po solowej kontrze i kąśliwym strzale wyrównał Mark Viitanen, karcąc swój były klub. To także sanoczanie lepiej weszli w drugą tercję, grali odważnie i zmusili gospodarzy do defensywy. W 23. minucie znów Viitanen trafił do siatki, tym razem w przewadze, dając STS-owi prowadzenie. Nie minęła jeszcze połowa meczu, a Estończyk miał już na koncie hat-tricka! Na taflę nie poleciały jednak czapki, a słychać było gwizdy niezadowolenia.

Przed trzecią tercją wynik się już nie zmienił, a gospodarze byli zupełnie bezradni wobec dobrze ustawionych sanoczan. W końcu jednak ataki miejscowych przyniosły efekt i w 42. minucie kontaktowego gola po dobitce strzelił Fjodorovs. Łotysz wyraźnie pozazdrościł Viitanenowi i w 48. minucie miał na koncie 3 gole. KH Energa wykorzystała bowiem grę w podwójnej przewadze i losy meczu znów były otwarte.

Te dwa trafienia napędziły torunian i role na lodzie się odwróciły. To “Stalowe Pierniki” częściej atakowały i szukały kolejnego gola. Wydawało się, że niezbędna będzie jednak dogrywka, ale stosunkowo niegroźną wrzutka Adriana Jaworskiego zaskoczyła zasłoniętego Salamę i miejscowi ponownie prowadzili! Nie był to jednak koniec emocji, bo na 68 sekund przed końcem swojego 4 (!) gola zdobył Viitanen, ale to trafienie śmiało można zapisać na konto Pohjanoksy, który zachował się fatalnie.

Dogrywka rozstrzygnięcia nie przyniosła, choć lepsze okazje mieli w niej hokeiści z Podkarpacia. Z kolei seria rzutów karnych była raczej popisem nieskuteczności, ale więcej razy trafili gospodarze i to oni zgarnęli dwa “oczka”.

KH Energa Toruń – Marma Ciarko STS Sanok 5:4 po karnych (1:1, 0:2, 3:1, d. 0:0, k. 2:1)
1:0 – Deniss Fjodorovs – Mirko Djumić, Riku Tiainen (12:53, 5/4),
1:1 – Mark Viitanen (15:01),
1:2 – Mark Viitanen – Johan Ceder, Christian Lindberg (22:49, 5/4),
1:3 – Mark Viitanen – Krzysztof Bukowski (28:56),
2:3 – Deniss Fjodorovs – Danila Larionovs, Adrian Jaworski (41:24),
3:3 – Deniss Fjodorovs – Danila Larionovs, Albin Thyni Johansson (47:02, 5/3)
4:3 – Adrian Jaworski – Konsta Jaakola, Mateusz Zieliński (55:56),
4:4 – Mark Viitanen – Karol Biłas, Marek Strzyżowski (58:51),
5:4 – Danila Larionovs (DRZK).

Karne: Fjodorovs (+), Viitanen (-), Syty (-), Strzyżowski (-), Djumić (-), Huhdanpää (+), Baszyrow (-), Florczak (-), K. Kalinowski (-), Ceder (-), Huhdanpää (-), Fjodorovs (-), Filipek (-), Larionovs (+).

KH Energa: Pohjanoksa – Johansson, Zieliński; Larionovs, Fjodorovs, Tiainen – Gimiński, Schafer; Baszyrow, Syty, Djumić – Jaworski, Kurnicki; Kogut, K. Kalinowski, M. Kalinowski – Bajwenko; Kwiatkowski, Huhtela, Jaakola oraz Maćkowski.

STS: Salama – Binner, Lindberg; Huhdanpää, Ceder, Kallionkieli – MacEachern, Musioł; Filipek, Strzyżowski, Viitanen – Florczak, Biłas; Ginda, Dulęba, Bukowski – Najsarek, Sienkiewicz, Miccoli, Fus.

Najnowsze artykuły

Re-Plast Unia Oświęcim mistrzem Polski! Powrót na tron po 20 latach

Mikołaj Pachniewski

Re-Plast Unia wróciła do gry! Będzie siódmy mecz

Mikołaj Pachniewski

Zabójcze przewagi! GieKSa lepsza w samej końcówce dogrywki

Redakcja

Skomentuj