KH Energa Toruń pokonała Zagłębie Sosnowiec 2:0 w zaległym meczu 31. kolejki Polskiej Hokej Ligi. Tym samym torunianie po raz pierwszy od dawna opuścili 8. miejsce w ligowej tabeli.
We wtorek, 10 stycznia hokeiści KH Energi Toruń i Zagłębia Sosnowiec nadrabiali zaległości z 31. kolejki. Pierwsza tercja nie przyniosła wielu emocji. Obie ekipy jakby wzajemnie się badały i wyczekiwały niczym bokser, by zadać pierwszy, celny cios. Bliski tego był Jakub Prokurat, ale krążek po jego uderzeniu wylądował na słupku. Młody napastnik dopiął jednak swego chwilę później, gdy po dograniu Kamila Kalinowskiego zdobył swojego pierwszego gola w tym sezonie.
Ten gol pobudził torunian, którzy zaczęli śmielej atakować, ale nie przełożyło się to na kolejnego gola. Sosnowiczanie nieco bardziej “przycisnęli” w końcówce pierwszych 20 minut, ale nie znaleźli sposobu na Markusa Ekholma Roséna. Hokeiści Zagłębia bardziej klarowne okazje wypracowali sobie w drugiej partii, jednakże świetnie dysponowany był szwedzki bramkarz toruńskiej ekipy.
Niewykorzystane okazje się zemściły w 30. minucie, gdy Mikałaj Syty ograł 3 obrońców gości i wystawił krążek, jak na tacy do Illi Korenczuka, a ten bez problemu strzelił swojego 20. gola w tym sezonie. Prowadzenie miejscowych mogło być jeszcze bardziej okazałe, ale w podczas gry w przewadze w doskonałej okazji pomylił się Edmunds Augstkalns.
Sosnowiczanie przed trzecią odsłoną mogli mieć nadzieje na odrobienie strat, ale od początku przez 5 minut musieli bronić się w czwórkę, bo karę 25 min za bójkę otrzymał Kamil Sikora. Jednak groźniejsi w tym czasie byli właśnie goście. Akcje sam na sam z Rosenem zmarnowali jednak Tomasz Kozłowski i Christian Blomqvist.
Czas upływał, a wynik pozostawał niezmieniony, pomimo usilnych starań jednych i drugich. Na niespełna 2 minuty przed końcem przyjezdni wycofali bramkarza, ale ten manewr nie przyniósł im powodzenia. Trzy, cenne punkty zostały na Tor-Torze, pozwalając torunianom na awans na 7. miejsce w tabeli.
KH Energa Toruń – Zagłębie Sosnowiec 2:0 (1:0, 1:0, 0:0)
1:0 – Jakub Prokurat – Kamil Kalinowski (10:09),
2:0 – Illa Korenczuk – Mikałaj Syty, Istvan Szűcs (29:45).
KH Energa: Ekholm Rosén – Jaworski, Zieliński; Elomaa, Koskinen, Viitanen –Gimiński, Ahonen; Korenczuk, Syty, Szűcs – Augstkalns, Bajwenko; Olszewski K. Kalinowski, Prokurat – Schafer; Maćkowski, Szyrkow, Wenker.
Trener: Teemu Elomo.
Zagłębie: Spěšný – Naróg, Andrejkiw; Pawłenko, Kozłowski, Witecki – Khoperia, Kotlorz; Modén, Rzeszutko, Blomqvist – Krawczyk, Michałowski; Kogut, Nahunko, Piotrowicz – Gniewek, Opiłka; Sikora, Bucenko, .
Trener: Grzegorz Klich.
