KH Energa Toruń po czterech spotkaniach w Polskiej Hokej Lidze zajmuje fotel lidera. Świetne wejście do zespołu zaliczył Szymon Maćkowski. 19-latek w dwóch spotkaniach zdobył dwie bramki. Jak sam przyznał, nie spodziewał się, że stanie się to tak prędko.
zklepy.pl: Za toruńską drużyna świetny początek. Jakie to dla Ciebie uczucie zdobyć 2 bramki w dwóch ważnych meczach, a na dodatek debiutanckich?
Szymon Maćkowski, KH Energa Toruń: Jest to na pewno świetne uczucie. Nie spodziewałem się, że uda mi się tak szybko zdobyć bramki w dorosłym hokeju. Najbardziej cieszy mnie to, że udało mi się tego dokonać w Toruniu przed własną publicznością, gdzie moim zdaniem są najlepsi kibice.
Zeszły sezon rozgrywałeś na taflach w Młodzieżowej Hokej Lidze. Powiedz nam, czy jest duży przeskok pomiędzy tymi dwiema ligami?
Oczywiście, że tak. Tu hokej jest na dużo wyższym oraz szybszym poziomie. Czas podejmowania decyzji jest dużo krótszy i trzeba dużo szybciej reagować w danej sytuacji.
W Toruniu możemy zauważyć parę zmian. Formacja młodzieżowa w której grasz, bardzo dobrze sobie radzi. Co jest tego przyczyną?
Na pewno nasze podejście w głowie jest takie same, mamy sporo chęci do gry i jesteśmy zawsze przygotowani do tego, aby to pokazać. Jesteśmy zgrani i dobrze rozumiemy się na lodzie. Cieszy nas fakt, że jesteśmy tak dobrze odbierani przez kibiców i postaramy się pokazać dużo fajnych akcji.
Przed wami prawdziwy test. W piątek mecz z GKS-em Katowice, a dwa dni później z Unią Oświęcim. Jak zapatrujecie się na te arcyważne spotkania?
Nie będą to łatwe spotkania, lecz pokazaliśmy już, że jesteśmy w stanie wygrać z bardzo dobrym przeciwnikiem. Aby nas pokonać trzeba się sporo napracować. Nasza drużyna jest jedną z tych, która walczy do końca i na pewno nie odpuści.
Jak oceniasz dyspozycję drużyny w tych czterech spotkaniach? Jesteście zadowoleni z obecnej sytuacji?
Tak, jesteśmy z siebie zadowoleni. Uważam, że jesteśmy dobrze przygotowani do sezonu. Na pewno nie spoczniemy na laurach i będziemy dalej ciężko pracować, bo wiem, że stać nas na jeszcze więcej.
