zklepy.pl
Image default

Pod lupą: JKH GKS Jastrzębie. Powrót do walki o najwyższe cele.

JKH GKS Jastrzębie w poprzednich dwóch sezonach – zasięgając z żargonu zza oceanu – „tankował”, przechodząc kadrową rewolucję. Wzmocnienia dokonane przed nadchodzącym sezonem jasno wskazują, iż ekipa znad czeskiej granicy zgłasza akces o powrót do walki o najwyższe cele.

Wynik i prognoza

Poprzednie dwa sezony, biorąc pod uwagę potencjał kadrowy JKH GKS-u Jastrzębie, były poprawne. Brązowy medal w kampanii 2021/2022 czy odpadnięcie z broniącym (jak się okazało – skutecznie) tytułu GKS-em Katowice po siedmiomeczowym ćwierćfinale nie przynoszą wstydu jastrzębianom. Kibice pamiętający jednak potrójny sukces w sezonie 2020/2021 mieli jednak prawo odczuwać niedosyt, a także poczucie, iż ich ulubiony zespół niejako „wypisał się” z ligowej czołówki.

Podopieczni Róberta Kalábera z powrotem mają powrócić do walki o najwyższe laury w rozpoczynających się już niebawem rozgrywkach, i to po solidnym (jakże potrzebnym) przemeblowaniu. Świeżo po zakończeniu minionych play-offów na oficjalnej stronie klubu gruchnęła wieść, iż z Jastrzębiem-Zdrojem pożegnają się wszyscy obcokrajowcy, którzy dotychczas strzegli klubowych barw.

Rzeczywistość okazała się być jednak inna. W szatni drużyny pozostali Finowie: Olli-Petteri Viinikainen i Tuukka Rajamäki oraz Łotysz Raivo Freidenfelds. O największej sile zespołu mają stanowić jednak posiłki w postaci doświadczonych zawodników.

Do drużyny czterokrotnych zdobywców Pucharu Polski dołączyło aż czterech hokeistów, którzy w maju świętowali awans reprezentacji Polski do Elity. Duet Patryk WajdaMarcin Kolusz ma zapewnić sporo spokoju w grze obronnej, a znając ofensywne inklinacje „Kolosa”, zyskać powinny także formacje specjalne. Pozyskany w trybie „last-minute” Filip Starzyński jak ulał pasuje do filozofii trenera Kalábera. Dla Macieja Miarki jest to z kolei powrót do Jastrzębskiego Klubu Hokejowego po blisko trzech latach, a także szansa na znacznie szybszy rozwój swojego talentu, pod warunkiem większej liczby okazji do gry niż miało to miejsce w Katowicach.

Dodatkowo, pion sportowy dokonał kilku ciekawych posunięć na zagranicznym rynku transferowym, o czym więcej piszemy poniżej. Wysnuwanie daleko idących prognoz na podstawie wyników sparingów byłoby niczym wróżenie z fusów, ale kierując się zdrowym rozsądkiem, JKH GKS Jastrzębie stać na to, by włączyć się do walki o laury.

Trener

Kto nie wierzył w selekcjonerską misję Róberta Kalábera, ten z pewnością uronił łezkę przy awansie Polaków do Elity. Choć w reprezentacji Polski słowackiemu szkoleniowcowi wiedzie się wyśmienicie, tak w poprzednich dwóch sezonach na stopie klubowej nie nawiązał do największych sukcesów osiąganych z JKH.

Sezon 2023/2024 ma stanowić powrót na ścieżkę triumfu. Pomóc w tym mają zaufane twarze. Jak rzadko kiedy, w tych rozgrywkach nikt nie będzie mógł tłumaczyć ewentualnych niepowodzeń brakiem doświadczenia.

Największe wzmocnienia

  1. Marcin Kolusz (GKS Katowice, obrońca)
    Ostatni Polak draftowany do NHL w wieku 38 lat zdecydował się na zmianę klubu. Po dwóch tytułach mistrzowskich zdobytych z GieKSą, Kolusz obrał kurs na Jastrzębie-Zdrój. Trener Kaláber doskonale zna jego atuty i z pewnością zrobi z nich użytek w formacjach specjalnych.
  2. Jakub Ižacký (Nottingham Panthers, napastnik)
    29-letni Czech nie wpisywał się często na listę strzelców w sparingach, ale na papierze ma zadatki ku temu, by wieść prym w jastrzębskiej ofensywie. Od 2017 roku występował na Węgrzech, gdzie nie miał problemu, by wykręcać średnią przekraczającą punkt na mecz. Poprzedni sezon zakończył z kolei na Wyspach Brytyjskich, gdzie także nie próżnował.
  3. Patryk Wajda (GKS Katowice, obrońca)
    Kolejny doświadczony obrońca pozyskany z GKS-u Katowice. Biorąc pod uwagę jego staż na polskich taflach, wychowanek Podhala wydaje się być idealnym zastępstwem dla Mateusza Bryka.
  4. Robert Arrak (Comarch Cracovia, napastnik)
    Po przełomowym sezonie w Toruniu wydawało się, że Estończyk jest w stanie wspiąć się naprawdę wysoko. Roczny epizod w Comarch Cracovii boleśnie sprowadził go jednak do punktu wyjścia. Jastrzębskie powietrze powinno mu jednak służyć, a w szeregach JKH kolejka chętnych do gry na jego pozycji będzie znacznie krótsza.
  5. Filip Starzyński (GKS Tychy, napastnik)
    Pod kątem efektowności, na tej liście ciężko byłoby mu znaleźć miejsce. Patrząc jednak przez pryzmat walorów, jakie jest w stanie wnieść w niższych formacjach, JKH sporo zyska na przybyciu Starzyńskiego. O jego umiejętności uprzykrzania życia napastnikom doskonale przekonali się kibice Katowic i Tychów.

Największe osłabienia

  1. Mark Kaleinikovas (Re-Plast Unia Oświęcim, napastnik)
    Najlepszy kanonier JKH mógł przebierać w ofertach po bardzo udanym indywidualnie sezonie. Ostatecznie, 24-letni Litwin przystał ofertę na Re-Plast Unii Oświęcim. Choć rosły napastnik nie jest technicznym wirtuozem, to w barwach JKH udowodnił, iż nie brak mu snajperskiego instynktu, a do wpisania się na listę strzelców nie potrzebuje dodatkowego pretekstu.
  2. Josef Mikyska (HC Dynamo Pardubice B – 1. liga czeska, napastnik)
    Pozyskany awaryjnie po rozwiązaniu kontraktu z Vitālijsem Pavlovsem Czech okazał się być najbardziej kreatywnym napastnikiem jastrzębian. Pomimo krótkiego czasu na zgranie się z resztą zespołu, szybko wyrósł na urodzonego „playmakera”. To na nim także spoczywał ciężar rozgrywania przewag. Jesteśmy ciekawi, który z zawodników postara się wejść w jego buty.
  3. Bence Bálizs (Sparta Sarpsborg – ekstraliga norweska, bramkarz)
    Węgierski bramkarz miewał słabsze momenty, a kiedy indziej błyszczał interwencjami hokejowej Elity, w której zagrał wraz z jego reprezentacją. Sam w pojedynkę dysponuje jednak znacznie większym doświadczeniem niż Maciej Miarka i Jakub Lackovič razem wzięci.
  4. Mateusz Bryk (GKS Tychy, obrońca)
    Pod batutą Róberta Kalábera nie ma ludzi nie do ruszenia. Udowadnia to przypadek Mateusza Bryka. Doświadczony defensor nie zanotował najlepszego sezonu, ale jednemu z ulubieńców trybun nie sposób było odmówić ważnej roli w zespole. 34-latek stracił miejsce w reprezentacji narodowej i – pomimo ważnego kontraktu – został zmuszony do poszukania nowego klubu. Jego wybór padł na dobrze znany mu GKS Tychy, z którym trzy razy z rzędu sięgał po mistrzostwo Polski.
  5. Eduards Hugo Jansons (Vlci Żylina – 1. liga słowacka, obrońca)
    Jeździec bez głowy, ale też jeden z najlepszych ofensywnie obrońców minionych rozgrywek. Jansons nie był wzorem defensywnej solidności, ale jego indywidualne rajdy czy śmiałe wyprowadzenia krążka zaowocowały niejednym golem. W nadchodzącym sezonie ponownie powalczy o awans do słowackiej ekstraligi z „Wilkami” z Żyliny.

Obecna kadra

Bramkarze: Jakub Lackovič, Maciej Miarka.

Obrońcy: Emil Bagin, Kamil Górny, Jewhienij Kamienieu, Marcin Kolusz, Arkadiusz Kostek, Jakub Martiška, Jakub Onak, Olli-Petteri Viinikainen, Patryk Wajda.

Napastnicy: Robert Arrak, Ričards Bernhards, Raivo Freidenfelds, Jakub Ižacký, Dominik Jarosz, Szymon Kiełbicki, Ondřej Kopta, Łukasz Nalewajka, Radosław Nalewajka, Dominik Paś, Patryk Pelaczyk, Marcin Płachetka, Tuukka Rajamäki, Filip Starzyński, Maciej Urbanowicz, Michał Zając.

Transfery

Przyszli: Maciej Miarka (GKS Katowice), Jakub Lackovič (Draci Šumperk – Czechy2), Jakub Martiška (HC Dukla Trenczyn – Słowacja), Emil Bagin (GKS Tychy), Patryk Wajda (GKS Katowice), Marcin Kolusz (GKS Katowice), Ričards Bernards (Zemgale – Mestis), Szymon Kiełbicki (Polonia Bytom), Ondřej Kopta (Nice hockey Côte d’Azur – Francja), Michał Zając (KH Energa Toruń), Filip Starzyński (GKS Tychy), Jakub Ižacký (DEAC – Erste Liga), Robert Arrak (Comarch Cracovia).

Odeszli: Bence Bálizs (Sparta Sapsborg – Norwegia), Michał Kieler (GKS Katowice), Oskar Prokop, Ēriks Ševčenko, Eduards Hugo Jansons (Vlci Żylina – Słowacja2), Marcin Horzelski (PZU Podhale Nowy Targ), Mateusz Bryk (GKS Tychy), Gvido Jansons, Mark Kaleinikovas (Re-Plast Unia Oświęcim), Josef Švec (Spartak Dubnica), Josef Mikyska (HC Dynamo Pardubice B), Antons Sinegubovs.

Analiza składu

Najnowsze artykuły

Koniec oczekiwania! Sezon 2024/25 w THL czas start

Mikołaj Pachniewski

Zasłużeni finaliści. Panujący mistrz czy 20-letni pretendent?

Redakcja

Jak długo Bytom będzie wracał do gry? Przyglądamy się sytuacji BS Polonii

Redakcja

Skomentuj