zklepy.pl
Image default

Zasłużeni finaliści. Panujący mistrz czy 20-letni pretendent?

Nikt nie może mieć wątpliwości co do obsady finału – zarówno GKS Katowice, jak i Re-Plast Unia Oświęcim potwierdzili, iż byli najlepszymi ekipami tegorocznych play-offów. Już dziś zaczynamy pasjonujący bój o mistrzostwo Polski.

Mistrzowski hat–trick?

GKS Katowice imponuje od trzech sezonów powtarzalnością. W 2022 i 2023 roku katowiczanie meldowali się w finałach, gdzie nie dali najmniejszych szans kolejno Re-Plast Unii Oświęcim i GKS-owi Tychy. Nic więc dziwnego, iż podopieczni Jacka Płachty mogą rościć sobie pretensje do miana hegemona THL.

Tegoroczny sezon nie obył się bez gorszych momentów, ale w jedenastu play-offowych spotkaniach katowiczanie stanęli przed szansą na wywalczenie trzeciego tytułu mistrzowskiego z rzędu. Ostatnią drużyną, która dokonała tego wyczynu, był GKS Tychy w latach 2018 – 2020.

20 lat oczekiwania

O ile w ostatnich latach kibice GieKSy są rozpieszczani sukcesami ulubieńców, tak biało-niebiescy sympatycy Unii są spragnieni trofeów. Czy Nik Zupančič zapisze się złotymi zgłoskami w najnowszej historii oświęcimskiego hokeja i przełamie dwudziestoletni impas? Jeśli tak się nie stanie, włodarze znad Soły będą mogli powoli rozglądać się za… egzorcystą. Bo chyba tylko klątwa będzie w stanie wytłumaczyć ewentualne kolejne potknięcie oświęcimian w walce o najwyższy laur.

Zachowajmy powściągliwość i nie zapeszajmy żadnej ze stron. Biało-niebiescy wyszli zwycięsko ze starcia z odwiecznym rywalem – GKS-em Tychy. Po pierwszej porażce na własnym terenie, Unia zdołała zwyciężyć w czterech kolejnych meczach i wyrzucić rywali za burtę. Co ważne, gotowość do decydowania o losach meczu wykazały trzy wiodące formacje ofensywne, co na pewno może cieszyć osoby trzymające kciuki za tę ekipę

Naszym zdaniem? Powtórki nie będzie

Styl, w jakim GKS Katowice zdobywał w ostatnich dwóch sezonach mistrzostwo Polski wprawiał w osłupienie. Szybkie 4-0 pokazywało dobitnie determinację GieKSy. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują jednak, iż w tym roku ciężko liczyć na powtórkę z rozrywki.

Linus Ludin rozegrał swój pierwszy pełny sezon w oświęcimskich barwach, co z pewnością dodało mu sporo pewności siebie, mając w pamięci problemy zdrowotne, z jakimi w ostatnich latach borykał się szwedzki bramkarz. Wraz z Johnem Murrayem przewodzi on w tabeli skuteczności interwencji w play-offach (obydwaj golkiperzy przekraczają rewelacyjną barierę 94%). Przy tak mocnej obsadzie, o przechyleniu szali zwycięstwa zadecydują detale.

Szukając mocnych stron w obozie GieKSy, trudno nie zauważyć zwyżkowej formy eks-kapitana, Grzegorza Pasiuta. 36-letni weteran miał problem z ustabilizowaniem dyspozycji w sezonie zasadniczym, ale w play-offach znów wiedzie prym i udowadnia, że jego czas w stolicy województwa śląskiego jeszcze nie przeminął.

Jak co roku, możemy spuentować, że wszystko zweryfikuje lód. Ten wydaje się być w tym sezonie wyjątkowo równy i tak samo śliski dla obydwu stron. Życzymy więc Wam i sobie mnóstwo emocji!

Najnowsze artykuły

Dziś poznamy mistrza Polski? Sprawdzian kadry w Krynicy-Zdroju [WIDEO]

Mikołaj Pachniewski

Zabójcze przewagi! GieKSa lepsza w samej końcówce dogrywki

Redakcja

Rewolucja w Comarch Cracovii! Rudolf Roháček nie będzie już trenerem

Mikołaj Pachniewski

Skomentuj