zklepy.pl
Image default

Stan rywalizacji wyrównany. Udany rewanż JKH!

JKH GKS Jastrzębie w najlepszym możliwym stylu zrewanżował się GKS-owi Katowice za wczorajszą porażkę. Jastrzębianie wyrównali stan rywalizacji, zwyciężając aż 6:2. Zmagania przeniosą się w poniedziałek do Jastrzębia-Zdroju.

Po wczorajszym spotkaniu, w lepszych nastrojach do dzisiejszego widowiska mogli przystępować hokeiści GKS-u Katowice. Katowiczanie pokonali rywali z Jastrzębia-Zdroju 5:2, w pełni udowadniając swoją przewagę na lodzie. W starciu tak wyrównanych drużyn, mocne rozpoczęcie rywalizacji mogło dać przewagę psychologiczną. Z tym większą niecierpliwością zasiedliśmy do meczu numer dwa.

A ten rozpoczął się zdecydowanie lepiej dla przyjezdnych – w 8. minucie Arkadiusz Kostek zdecydował się na mocny strzał z klepy, a niezasłonięty John Murray nie poradził sobie z uderzeniem reprezentacyjnego defensora.

Na odpowiedź gospodarzy nie musieliśmy długo czekać. Już trzy minuty później Juraj Šimek skorzystał na podaniu Mateusza Bepierszcza, doprowadzając do remisu. Szwajcarski napastnik nie zanotował imponującego wejścia w sezonie zasadniczym, ale trzecie trafienie w drugim spotkaniu każe nam sądzić, iż może on wyrosnąć na bardzo ważną postać GieKSy w tych play-offach.

Do przerwy jastrzębianie zdołali odzyskać prowadzenie za sprawą Dominika Pasia, który wpisał się na listę strzelców w przewadze. Po powrocie na lód, brązowi medaliści podwyższyli je – Jozef Švec strącił strzał Olliego-Petteriego Viinikainena, czym zaskoczył bramkarza rywali.

Wystarczająco trudna już sytuacja (a mogła być jeszcze gorsza, bowiem nieudaną próbę rzutu karnego zaliczył Rajamäki) podopiecznych Jacka Płachty skomplikowała się dodatkowo w 30. minucie, kiedy to Antons Siņegubovs pokonał Murraya „na raty”. Dogodna okazja do odrobienia strat gospodarzy nadeszła w końcówce drugiej odsłony, kiedy to ekipa znad czeskiej granicy w odstępie zaledwie 52 sekund zainkasowała trzy kary.

Podwójna przewaga została wykorzystana silnym strzałem Marcina Kolusza, co miało już miejsce po rozpoczęciu końcowych 20 minut. Niedługo później mistrzowie Polski mogli pójść za ciosem, bowiem ponownie stanęli przed okazją do gry w liczebnej przewadze. Tym razem nie przynieśli jednak pociechy swym kibicom – Mark Kaleinikovas po zablokowanym strzale przez Dominik Jarosza i podaniu Kamila Górnego stanął oko w oko z golkiperem i nie zmarnował tej sytuacji.

„Gwoździem do trumny” była kolejna kontra gospodarzy. Eduards Hugo Jansons przechwycił krążek w tercji neutralnej i „uruchomił” Radosława Nalewajkę. Pozbawiony wsparcia kolegów z obrony Murray skapitulował po raz szósty.

GKS Katowice – JKH GKS Jastrzębie 2:6 (1:2, 0:2, 1:2)
0:1 – Arkadiusz Kostek (7:26),
1:1 – Juraj ŠimekMateusz Bepierszcz, Aleksi Varttinen (10:38),
1:2 – Dominik PaśLauri Huhdanpää, Tuukka Rajamäki (15:43, 5/4),
1:3 – Jozef ŠvecOlli-Petteri Viinikainen, Mark Kaleinikovas (24:07),
1:4 – Antons SiņegubovsRaivo Freidenfelds (29:41),
2:4 – Marcin KoluszGrzegorz Pasiut, Joona Monto (40:51),
2:5 – Mark KaleinikovasKamil Górny, Dominik Jarosz (43:09, 4/5),
2:6 – Radosław NalewajkaEduards Hugo Jansons (52:16).

GKSMurray – RompkowskiKruczekFraszkoPasiutMagee – Kolusz, MrugałaŠimekMontoBepierszcz – VarttinenWanacki; LehtonenPulkkinenOlsson – MusiołMaciaś; HitosatoSmalKrężołek.
Trener: Jacek Płachta.

JKH: Bálizs – ViinikainenKostekUrbanowiczPaśRajamäki – GórnyJansons; KaleinikovasŠvec, Huhdanpää – Ševčenko, BrykR. NalewajkaJaroszŁ. Nalewajka – Onak, Kamienieu; PelaczykFreidenfelds, Siņegubovs.
Trener: Róbert Kaláber.

Najnowsze artykuły

Re-Plast Unia Oświęcim mistrzem Polski! Powrót na tron po 20 latach

Mikołaj Pachniewski

Re-Plast Unia wróciła do gry! Będzie siódmy mecz

Mikołaj Pachniewski

Zabójcze przewagi! GieKSa lepsza w samej końcówce dogrywki

Redakcja

Skomentuj