Michaił Szabanow w piątkowym meczu z Ciarko STS-em Sanok zdobył trzy bramki i zanotował dwie asysty. Dla Rosjanina był to pierwszy taki mecz w seniorskiej karierze.
Z Klepy: Dobrze weszliście w mecz i już po 11 minutach prowadziliście 3:0, czy taki był plan żeby od początku mocno zaatakować drużynę z Sanoka?
Michaił Szabanow, napastnik KH Energi: W każdy meczu mamy za zadanie grać aktywnie. Od początku do samego końca staraliśmy się utrzymać wysokie tempo.
Pierwsze trzy bramki były twojego autorstwa. Strzeliłeś naturalnego hat tricka, jak się z tym czujesz?
– Zawsze fajnie jest strzelić bramki. Czy to jedną, czy trzy. Na to składa się jednak praca całego zespołu, całej piątki obecnej w danym momencie na lodzie. Po prostu znalazłem się w odpowiednim miejscu, w odpowiednim czasie (śmiech).
Zdobyłeś hat tricka w 10 minut, a w całym meczu aż pięć punktów, bo dołożyłeś jeszcze dwie asysty. Czy miałeś kiedykolwiek podobny mecz w swojej karierze?
– Hat trick już się zdarzył, ale pięć punktów zdobytych w seniorskim hokeju nie. To był mój pierwszy raz!
Gospodarze nie poddali się jednak i odrobili straty na 2:3. Co sobie wtedy pomyśleliście?
– Sanok to bardzo dobra drużyna. Zawsze trudno się z nimi gra. Graliśmy po prostu swoje i szczęście było po naszej stronie.
Trzecia tercja była prawdziwie szalona. Najpierw gospodarze zdobyli bramkę, a potem wy odpowiedzieliście pięciokrotnie. Co tam się właściwie wydarzyło?
– We wszystkich trzech tercjach gra była ciężka. Mieliśmy sporo okazji, wyprowadzaliśmy groźne kontrataki i wykorzystaliśmy nadarzające się okazje, co sprawiło, że wynik był taki, a nie inny.
Świetnie zagraliście dziś w przewadze. Czy temu elementowi poświęciliście sporo czasu na treningach?
– Przewagi to ważny element w obecnym hokeju. Zawsze ćwiczymy ten element gry, a w nim ważna jest praca całej formacji specjalnej. Komunikacja między zawodnikami pozwala kreować nowe możliwości i rozwiązania, które potem przynoszą skutek w meczu.
Już w niedzielę czeka Was mecz z Zagłębiem Sosnowiec. Przegraliście z nimi na wyjeździe, czy będziecie chcieli się im zrewanżować?
– Oczywiście, że tak. Będziemy ciężko i konsekwentnie pracować, grać aktywnie i dążyć do kolejnego zwycięstwa!
Rozmawiał: Mikołaj Pachniewski.