Piątkowa kolejka przyniosła nam kilka niespodzianek. Jedną z nich było zwycięstwo Marmy Ciarko STS-u Sanok nad JKH GKS-em Jastrzębie 1:0. Czyste konto w tym spotkaniu zachował bramkarz sanoczan – Dominik Salama. Ponadto z dobrej strony pokazali się zawodnicy Re-Plast Unii Oświęcim i GKS-u Tychy.
Dominik Salama (Marma Ciarko STS Sanok) – 48 obronionych strzałów, czyste konto
Fin zanotował świetny początek po powrocie do klubu z Sanoka. W Krakowie bronił solidnie, ale nie uchronił on drużyny od porażki. Tym razem z JKH GKS-em Jastrzębie było już zgoła inaczej. Salama był pewny, skupiony i nie pozwolił rywalom na zdobycie bramki. O tym jak bardzo jest cenny dla swojej drużyny świadczy fakt iż w dwóch meczach zachował więcej czystych kont niż jakikolwiek inny bramkarz w drużynie z Podkarpacia. Można powiedzieć, że to dzięki niemu drużyna wygrała drugi mecz w tym sezonie.
Erik Ahopelto (Re-Plast Unia Oświęcim) – 1 gol, 1 asysta
Kolejny Fin w naszym zestawieniu. Tym razem wybór jednak padł na gracza Re-Plast Unii Oświęcim. Napastnik biało-niebieskich wykazał się zarówno instynktem strzeleckim, jak i dobrym przeglądem gry. Najpierw w 20. minucie gry, wykorzystał dobre podanie podczas kontrataku i po podaniu Henrego Karjalainena wyrównał wynik spotkania na 1:1. Następnie w 28. minucie dograł do Ville Heikkinena, a ten bez problemu wykorzystał swoją szansę i dał swojej drużynie prowadzenie. Fin od początku sezonu jest wyróżniającą się postacią w zespole Re-Plast Unii Oświęcim, a w meczu z Zagłębiem był jedną z kluczowych postaci.
Christian Mroczkowski (GKS Tychy) – 1 gol, 2 asysty
Popularny „Mroczek” błysnął w meczu z PZU Podhalem Nowy Targ. Był bardzo aktywny podczas tego spotkania. On sam otworzył wynik w 16. minucie. Wrzucił gumę w kierunku bramki, wykorzystując moment kiedy jego koledzy zasłonili pole widzenia Kevinowi Lindskougowi. Na kolejną bramkę było dane nam czekać do 22. minuty. Wtedy Mroczkowski zagrał do Pawło Padakina, a ten do Wiktora Turkina, który ładnym zwodem minął bramkarza i posłał gumę do siatki. W 48. minucie, „Mroczek” dograł do białoruskiego napastnika, a ten ładnym strzałem pokonał nowotarskiego golkipera. Był to jeden z najlepszych meczów Christiana Mroczkowskiego w tym sezonie.