Za nami 23. kolejka, która obfitowała w zacięte i wyrównane pojedynki. Postanowiliśmy wyróżnić zawodników, którzy mieli największy wpływ na to, że ich ekipy sięgnęły po ważne punkty do ligowej tabeli. Przed państwem: Tomáš Fučík, Rastislav Špirko i Riley Lindgren.
Tomáš Fučík (GKS Tychy) – 33 strzały obronione, 97,4% obronionych strzałów
Wraca stary dobry Tomáš Fučík. W meczu z Comarch Cracovią był prawdziwą ostoją swojej drużyny. Całe spotkanie bronił bardzo pewnie. Skapitulował tylko raz, po strzale Tomáša Vildumetza. Uderzenie jego rodaka było jednak na tyle mocne i celne, że tyski bramkarz nie zdążył zareagować. Kilkakrotnie jednak uratował tyszan przed stratą bramki. W 49. minucie, rywale mogli objąć prowadzenie co mogło być brzemienne w skutkach. Bartosz Ciura chcąc zagrać do kolegi, trafił w sędziego. Krążek trafił na łopatkę jednego z rywali i pognał w kierunku tyskiej bramki. Tomáš Fučík jednak zachował zimną krew i nie dał się pokonać. Swoim refleksem popisał się też w dogrywce. Obronił on kilka naprawdę groźnych strzałów. W rzutach karnych zaś, skapitulował tylko raz. Był to naprawdę dobry występ tyskiego bramkarza i świeżo powołanego po raz pierwszy reprezentanta Polski.
Rastislav Špirko (JKH GKS Jastrzębie) – 3 gole.
Filigranowy napastnik dał prawdziwy popis przeciwko GKS-owi Katowice, stając się bohaterem powrotu JKH GKS-u Jastrzębie. W 31. minucie Emil Bagin otworzył mu sytuację sam na sam z Johnem Murrayem. Špirko przejechał samotnie połowę tafli, a następnie nie pozostawił złudzeń reprezentacyjnemu golkiperowi. W trzeciej tercji 39-latek wyprowadził jastrzębian na prowadzenie, korzystając na podaniu Jakuba Ižacký’ego. W 57. minucie zasłużył z kolei na kilka czapek rzuconych z trybun Jastoru, po tym jak skompletował hat-tricka strzałem w przewadze, dającym JKH trzy punkty w domowym pojedynku.
Riley Lindgren (Zagłębie Sosnowiec) – 2 gole
Kanadyjczyk w starciu z KH Energą Toruń powrócił do strzelania goli. Juliusa Pohjanoksę pokonał dwukrotnie. Oba te trafienia były niezwykle ważne. Najpierw doprowadził do remisu, a później w końcówce meczu wykorzystał grę w liczebnej przewadze, dając sosnowiczanom dwa gole przewagi. Był to kluczowy moment meczu, bowiem gol w samej końcówce wybił z głowy gospodarzom walkę o doprowadzenie do remisu.