zklepy.pl
Image default

Dreszczowiec dla krakowian! „Pasy” w finale Pucharu Polski

Comarch Cracovia po rzutach karnych pokonała Re-Plast Unię Oświęcim 4:3. Decydujące trafienie w serii najazdów należało do Dmitrija Ismagiłowa. Świetną interwencją popisał się zaś Dienis Pieriewozczikow, który fantastycznie obronił ostatni rzut karny w wykonaniu Aleksandra Strielcowa.

Drugi mecz półfinałowy był bardzo zacięty. Od pierwszych minut było widać, że oba zespoły będą czekać na ten jeden błąd rywala. Emocje zaczęły się tak naprawdę od wykluczenia Aleša Ježka. Wtedy oświęcimianie zdominowali rywali w ich tercji, ale ostatecznie nie zdołali nic wskórać. Ponadto z dobrej strony popisał się Dienis Pieriewozczikow. Na odpowiedź “Pasów” nie musieliśmy długo czekać. Chwilę później dobrą sytuację miał Erik Němec, ale dobrze interweniował Clarke Saunders. W pierwszej odsłonie widzieliśmy sporo walki, ale zdecydowanie zabrakło bramek.

Oświęcimianie znakomicie otworzyli drugą odsłonę. Po zaledwie 30 sekundach od wznowienia Krystian Dziubiński znalazł się w sytuacji sam na sam z krakowskim golkiperem i wygrał ten pojedynek strzelając tuż nad odbijaczką “Piereza”. Chwilę później mógł być remis, ale po strzale Sebastiana Kowalówki, krążek odbił się od słupka, zatańczył na linii i wypadł w pole.

W 30. minucie hokeiści “Pasów” wyrównali, a stało się to za sprawą Dmitrija Imsagiłowa, który bez zastanowienia zdecydował się na strzał, po którym krążek znalazł drogę do bramki. Dwie minuty później ziściło się powiedzenie “nie strzelasz, tracisz”. Tak było w przypadku oświęcimskiej Unii. Teddy Da Costa przegrał pojedynek jeden na jeden z Dienisem Pieriewozczikowem, a krążek przejęli krakowianie. Dmitrij Ismagiłow wjechał do tercji rywala i oddał strzał z nadgarstka w samo okienko Clarke’a Saundersa. 

Oświęcimianie chcieli jak najszybciej doprowadzić do wyrównania, ale na ich drodze stanął rosyjski bramkarz. W 35. minucie od remisu dzieliło biało-niebieskich zaledwie kilka centymetrów, gdyż Jegor Orłow po strzale z niebieskiej obił słupek “Pasów”. 

Początek trzeciej tercji? Niemal identyczny jak początek drugiej. W 42. minucie Victor Rollin Carlsson pozostał w pobliżu bramki kompletnie bez opieki. Po szybkim podaniu Teddyego Da Costy, Szwed bez przyjęcia umieścił krążek w bramce Comarch Cracovii. 44 sekundy później biało-niebiescy objęli prowadzenie za sprawą Aleksandra Strielcowa. Rosjanin pociągnął z nadgarstka i mocnym strzałem pokonał “Piereza”. Po tej sytuacji trener “Pasów” poprosił o czas. 

W 48. minucie, znów mógł być remis. Damian Kapica znalazł się w dobrej sytuacji i mimo tego, że był naciskany zdołał oddać strzał z bekhendu, jednak krążek odbił się od słupka. 

W 52. minucie Ryan Glenn wrzucił krążek na bramkę, a trajektorię lotu zmienił Teddy Da Costa. Sędziowie jednak po analizie wideo orzekli, że Krystian Dziubiński znajdował się w polu bramkowym i nie uznali tego gola. Krakowianie próbowali i to im się opłaciło. Na ponad dwie minuty przed zakończeniem meczu, Colin Shirley dobił gumę po strzale Jiříego Guli, wobec czego czekała na nas dogrywka.

Przez pięć minut dogrywki więcej z gry mieli krakowianie. Jednak żaden z zawodników nie zdołał skutecznie ulokować krążka w siatce. Dlatego też mogliśmy być świadkami rzutów karnych. W serii najazdów zdecydowanie lepsi byli krakowianie, którzy trzykrotnie znajdowali drogę do bramki Clarke’a Saundersa. W szeregach Unii, tylko Krystian Dziubiński pokonał bramkarza. Dienis Pieriewozczikow w świetnym stylu obronił ostatni najazd Aleksandra Strielcowa, dzięki czemu jego drużyna awansowała do finału Pucharu Polski.

Re-Plast Unia Oświęcim – Comarch Cracovia 3:4 po karnych (0:0, 1:2, 2:1, 1:3k.)
1:0 – Krystian Dziubiński (20:30),
1:1 – Dmitrij Ismagiłow – Saku Kinnunen (29:07),
1:2 – Dmitrij Ismagiłow – Artiom Woroszyło, Aleš Ježek (31:28),
2:2 – Victor Rollin Carlsson – Teddy Da Costa, Sebastian Kowalówka (41:21),
3:2 – Aleksandr Strielcow (42:05),
3:3 – Colin Shirley – Jiří Gula, Erik Němec (57:22),
3:4 – Dmitrij Ismagiłow (decydujący rzut karny).

Rzuty karne: Oriechin (-), Jacenko (+), Kowalówka (-), Ismagiłow (+), Dziubiński (+), Šaur (+), A. Strielcow (-).

Unia: Saunders – Stasienko, Orłow; Themár, Da Costa, Oriechin – Glenn, Bezuška; A. Strielcow, W. Strielcow, Dziubiński – P. Noworyta, Paszek; Trandin, Krzemień, Kowalówka – M. Noworyta, Prusak; Wanat, Carlsson, Jerasow
Trener: Tom Coolen

Cracovia: Pieriewozczikow – Gula, Šaur; Kapica, Dugin, Němec – Dudáš, Müller; Ismagiłow, Bodrow, Woroszyło – Ježek, Kunninen; Brynkus, Jacenko, Csamangó – Augustyniak, Karlsson; Popiticz, Shirley, Bezwiński
Trener: Rudolf Roháček

Najnowsze artykuły

Re-Plast Unia Oświęcim mistrzem Polski! Powrót na tron po 20 latach

Mikołaj Pachniewski

Re-Plast Unia wróciła do gry! Będzie siódmy mecz

Mikołaj Pachniewski

Zabójcze przewagi! GieKSa lepsza w samej końcówce dogrywki

Redakcja

Skomentuj