Kolejny mecz HC Frydek-Mistek i… kolejne punkty Polaków. Filip Komorski zdobył dzisiejszego wieczoru dwie bramki przeciwko Slavii Praga, a udział przy jego obydwu trafieniach miał Alan Łyszczarczyk. Niestety, stołeczna ekipa okazała się być lepsza i wygrała 3:5.
Przypomnijmy, iż w minioną sobotę „polski tercet” zaliczył swój oficjalny debiut dla drużyny z Frydka-Mistka. Jako jedyny do protokołu zdołał się jednak wpisać tylko Alan Łyszczarczyk, który premierowy występ okrasił dwiema bramkami. Nie pomogły one w odniesieniu zwycięstwa, a HC Stadion Litomierzyce okazał się być lepszy po dogrywce, triumfując ostatecznie 4:3. Szczegółowy raport dotyczący występu Polaków możecie sprawdzić W TYM MIEJSCU.
Dzisiaj z kolei dwiema bramkami popisał się Filip Komorski. To on w 8. minucie otworzył wynik tego spotkania, wieńcząc grę w liczebnej przewadze, a asystę pierwszego stopnia zanotował Alan Łyszczarczyk. Przyjezdni z Pragi nie pozostali jednak dłużni gospodarzom i to oni wyprowadzili cztery kolejne ciosy. Były napastnik GKS-u Tychy zdołał jeszcze przywrócić nadzieję kibiców z Frydka-Mistka, zdobywając drugie trafienie, przy którym ponownie swój udział miał Łyszczarczyk. Niestety, hokeistów Frydka-Mistka stać było jeszcze tylko na trafienie kontaktowe, a w końcówce nie udał się im manewr z wycofaniem bramkarza, toteż przegrali ostatecznie 3:5.
Oczywiście, w kadrze na dzisiejsze spotkanie nie mogło zabraknąć Bartosza Ciury. Został on zestawiony u boku Daniela Krenželoka, który także przed sezonem zasilił szeregi „Rysiów”. W klasyfikacji plus/minus wypadł na -1.
fot. Polski Hokej