zklepy.pl
Image default

Kaláber: To spotkanie mogło ułożyć się inaczej

JKH GKS Jastrzębie obronił wczoraj pierwszy klejnot z potrójnej korony, jakim jest Superpuchar Polski. Podopieczni Róberta Kalábera zmierzyli się z Re-Plast Unią Oświęcim, wygrywając 3:1. Na pomeczowej konferencji trener jastrzębian nie ukrywał zadowolenia z postawy swoich podopiecznych.

To starcie od początku układało się po myśli przyjezdnych znad czeskiej granicy. Otwarcie wyniku, świetna dyspozycja Patrika Nechvátala, a także bezpieczne dowiezienie prowadzenia do końcowej syreny potwierdzają, iż za jastrzębianami dobry mecz.

Było to dobre, wyrównane spotkanie. Za nami mecze w Hokejowej Lidze Mistrzów, dzięki którym nasza drużyna nabrała doświadczenia i w tym starciu to pokazaliśmy. Ważna dla losów spotkania była pierwsza bramka, jaką zdobyliśmy w przewadze. Ważna była też postawa bramkarza, bo na tej pozycji mieliśmy golkipera z większym doświadczeniem – przeanalizował Róbert Kaláber, trener obrońców Superpucharu Polski.

W obliczu problemów trapiących obydwa kluby, nazwa tego trofeum zdaje się być nieco na wyrost. Na kilka dni przed tym meczem, Unia Oświęcim przeszła niemałe perturbacje, decydując się na rozstanie z trzema zawodnikami. Dodając do tego kilka kontuzji, otrzymujemy realny obraz aktualnych możliwości biało-niebieskich. Sytuacja mistrzów Polski także nie należała do najłatwiejszych, bowiem urazy dotknęły dwóch czołowych obrońców.

Drużyna z Oświęcimia wyjeżdżając na lód zmagała się ze swoimi problemami, ubyło im kilku zawodników. To dotyczy też i nas; dziś nie mogliśmy wystawić Mateusza Bryka i Mārisa Jassa. W ostatnim czasie rozgrywamy dużo meczów, jest to dla nas zbyt wielkie obciążenie. Nie mamy dostatecznej ilości czasu na regenerację, dlatego tym bardziej cieszy mnie to zwycięstwo. Chciałbym podziękować kibicom obydwu stron: fanom gospodarzy, jak i naszym, którzy stworzyli atmosferę superpucharowego meczu – przyznał słowacki szkoleniowiec.

Przed spotkaniem anonsowaliśmy, iż o losach tego pojedynku zadecydują detale. Tak też było w istocie. JKH GKS Jastrzębie okazał się być skuteczniejszą drużyną, co zadecydowało o jego końcowym triumfie.

– Wydaje mi się, że rozegraliśmy dzisiaj jeden z najlepszych meczów w tym sezonie. Graliśmy w sposób zdyscyplinowany i zespołowy. Owszem, przytrafiło nam się kilka niepotrzebnych kar, ale kluczowe okazało się to, że udało nam się obronić te osłabienia. W mojej opinii, to właśnie ten element zadecydował o końcowym wyniku. Gdyby Unia skuteczniej rozgrywała swoje przewagi, to spotkanie mogłoby się inaczej ułożyć, a wynik być może byłby inny – zwrócił uwagę opiekun ekipy znad czeskiej granicy.

Najnowsze artykuły

KH Energa chce iść za ciosem i zamknąć rywalizację w czterech meczach

Mikołaj Pachniewski

Gościński: Podhale to drużyna z jajami

admin

Trudna sytuacja JKH GKS Jastrzębie. Wierzą w odwrócenie losów

Mikołaj Pachniewski

Skomentuj