zklepy.pl
Image default

KH Energa Toruń nie zwalnia tempa! 12 goli na Tor-Torze

KH Energa Toruń pokonała Zagłębie Sosnowiec 8:4 i utrzymała miano niepokonanej. O losach spotkania zadecydowała druga tercja, w której torunianie w nieco ponad 2 minuty zdobyli 3 gole.

Mecze KH Energi Toruń z Zagłębiem Sosnowiec znane są z niezwykły emocji i wielu goli. Strzelanie w piątek rozpoczęło się bardzo szybko, bo już w 4. minucie. Szymon Maćkowski tylko dołożył łopatkę do podania Rusłana Baszyrowa, zdobywając gola podczas gry w przewadze. Przyjezdni podrażnieni tą stratą bramki, szybko rzucili się do ataków, ale ich próby raz za razem powstrzymywał Markus Ekholm-Rosen.

Nie minęło jeszcze 10 minut, a gospodarze prowadzili już 2:0. Patrik Spěšný skapitulował po uderzeniu spod niebieskiej Mateusza Zielińskiego. Goście potrzebowali jednak tylko 120 sekund, by złapać kontakt, bo niepewną interwencjęę wykorzystał Arkadiusz Karasiński. Sosnowiczanie poczuli krew i w 16. minucie wyrównali, gdy perfekcyjne dogranie Niklasa Salo wykorzystał Riley Lindgren.

Drugą tercję ponownie od mocnego uderzenia zaczęli miejscowi. W 24. minucie prowadzenie “Stalowym Piernikom” strzałem z dystansu dał Mikałaj Syty, a 31 sekund później przy sygnalizowanej karze, dwubramkową zaliczkę miejscowym przywrócił Patryk Napiórkowski. Kolejny gol był tylko kwestią czasu. W 25. minucie na 5:2 podwyższył Deniss Fjodorovs, który przycelował w samo okienko. Po tym golu nie wytrzymał Patrik Spěšný, który sam zjechał do boksu, a jego miejsce zajął Mikołaj Szczepkowski.

Trzy gole stracone w krótkim czasie posłały sosnowiczan na deski, a dodały wiatru w żagle miejscowym, którzy szukali kolejnych trafień. Udało im się to w 31. minucie, gdy zasłoniętego Szczepkowskiego zaskoczył Jakub Gimiński. Fatalny okres Zagłębia przerwał dopiero Patryk Krężołek, strzelając piękną bramkę z bekhendu. Chwilę później zaś słupek ostemplował Salo. Jeszcze przed końcem tej partii było 6:4, gdy akcję sam na sam z toruńskim bramkarzem zwieńczył Roman Szturc.

Na ostatnie 20 minut z dużym animuszem wyszli przyjezdni, którzy nie mieli nic do stracenia. Podopieczni Piotra Sarnika próbowali swoich szans podczas gry w przewadze, ale dobrze bronili się miejscowi. Niewykorzystane sytuacje się zemściły i to KH Energa podwyższyła prowadzenie na 7:4 za sprawą Mirko Djumicia. Nie był to jednak koniec strzelania, bo w 56. minucie ósmego gola dla miejscowych zdobył Michał Kalinowski

KH Energa Toruń – Zagłebie Sosnowiec 8:4 (2:2, 4:2, 2:0)
1:0 – Szymon Maćkowski – Rusłan Baszyrow, Mikałaj Syty (03:58, 5/4),
2:0 – Mateusz Zieliński – Mirko Djumić, Calle Behm (09:51),
2:1 – Arkadiusz Karasiński – Dominik Nahunko, Nikita Bucenko (11:51),
2:2 – Riley Lindgren – Niklas Salo, Olli Valtola (15:04),
3:2 – Mikałaj Syty – Albin Thyni Johansson (23:14)
4:2 – Patryk Napiórkowski – Calle Behm, Szymon Maćkowski (23:45),
5:2 – Deniss Fjodorovs (24:55),
6:2 – Jakub Gimiński – Mikałaj Syty (30:55),
6:3 – Patryk Krężołek – Olli Valtola, Riley Stadel (37:30),
6:4 – Roman Szturc (37:30),
7:4 – Mirko Djumić (52:26),
8:4 – Michał Kalinowski – Mirko Djumić, Mikałaj Syty (55:05)

Strzały: 54 – 34 (20 – 11, 24 – 10, 10 – 13)

KH Energa Toruń: Ekholm-Rosen – Johansson, Kurnicki; Djumić, Syty, Baszyrow – Behm, Zieliński; Paulíny, Larionovs, Tiainen – Jaworski, Gimiński; Jaakola, Fjodorovs, Maćkowski – Bajwenko, Schafer; M.Kalinowski, Wenker, Napiórkowski.
Trener: Juha Nurminen.

Zagłębie: Spěšný (od 24:05 Szczepkowski) – Charvát, Šaur; Szturc, Tyczyński, Krężołek – Stadel, Kotlorz; Salo, Valtola, Lindgren – Krawczyk, Naróg; Nahunko, Bucenko, Karasiński – Andrejkiw; Kozłowski, Sikora, Bernacki oraz Menc.
Trener: Piotr Sarnik.

Najnowsze artykuły

Re-Plast Unia Oświęcim mistrzem Polski! Powrót na tron po 20 latach

Mikołaj Pachniewski

Re-Plast Unia wróciła do gry! Będzie siódmy mecz

Mikołaj Pachniewski

Zabójcze przewagi! GieKSa lepsza w samej końcówce dogrywki

Redakcja

Skomentuj