zklepy.pl
Image default

Mecz bez historii. Tyszanie wysoko wygrywają

GKS Tychy pokonał TAURON Podhale Nowy Targ 7:1 przed własną publicznością. Hattrickiem popisał się Christian Mroczkowski, a dublet ustrzelił Bartłomiej Jeziorski. Dla nowotarżan to dziewiętnasta porażka z rzędu.

Tyszanie od początku dyktowali warunki w tym meczu. Do składu trójkolorowych powrócił Kamil Wróbel po kontuzji oraz Grigorij Żełdakow po meczu zawieszenia za bójkę w meczu z JKH GKS-em Jastrzębie. Podopieczni Andrieja Sidorienki objęli prowadzenie już w 7. minucie podczas gry w osłabieniu. Radosław Galant wygrał wznowienie, krążek trafił do Christiana Mroczkowskiego, a ten huknął nie do obrony.

Na kolejne trafienie przyszło nam czekać do 13. minuty, kiedy to Bartłomiej Jeziorski oddał strzał z najbliższej odległości. Nowotarżanie w tej tercji tylko się bronili. Oddali zaledwie dwa strzały na bramkę strzeżoną przez Kamila Lewartowskiego.

W drugiej tercji obraz gry się nie zmienił. Nadal gospodarze kontrolowali w pełni przebieg tego meczu. Mieli oni mnóstwo sytuacji, ale Paweł Bizub dobrze się spisywał. Niewiele miał jednak do powiedzenia w 31. minucie. Wtedy Bartłomiej Pociecha oddał mocny strzał z okolic bulika i pokonał nowotarskiego bramkarza. Pięć minut później Christian Mroczkowski podwyższył prowadzenie na 4:0 ładnym strzałem pod poprzeczkę.

W trzeciej tercji podopieczni Andrieja Gusowa wyszli nieco wyżej i widać było, że chcą zniwelować stratę do rywala. Plany jednak musieli przełożyć na później, powiem po 28 sekundach od wznowienia tej odsłony, Bartłomiej Jeziorski wepchnął krążek do nowotarskiej bramki z bliskiej odległości. Niemal minutę później hokeiści z piwnego miasta rozklepali obronę “Szarotek”, a akcję strzałem do pustej bramki zwieńczył Christian Mroczkowski. Kilka minut później urazu doznał Bartłomiej Wsół w wyniku starcia z jednym z tyszan.

Nowotarżanie odpowiedzieli zaledwie raz i był to gol na otarcie łez. W 48. minucie Bartłomiej Neupauer wyłożył gumę Jakubowi Worwie, który znalazł się w sytuacji jeden na jeden z Kamilem Lewartowskim. Napastnik gości oddał strzał, po którym krążek odbił się od słupka, pleców “Lewara” i wturlał się do tyskiej bramki. Na 53 sekundy przed końcem do boksu zjechał… Kamil Lewartowski. Ten zaskakujący manewr Andrieja Sidorienki się opłacił bowiem jego podopieczni zdobyli siódmą bramkę po strzale Alexandra Szczechury.

GKS Tychy – TAURON Podhale Nowy Targ 7:1 (2:0, 2:0, 3:1)
1:0 – Christian Mroczkowski – Radosław Galant (06:11, 4/5),
2:0 – Bartłomiej Jeziorski – Jason Seed, Radosław Galant (12:18, 5/4),
3:0 – Bartłomiej Pociecha – Bartłomiej Jeziorski, Radosław Galant (30:09),
4:0 – Christian Mroczkowski – Bartłomiej Jeziorski, Alexander Szczechura (34:17, 5/4),
5:0 – Bartłomiej Jeziorski – Bartłomiej Pociecha, Mateusz Gościński (40:28),
6:0 – Christian Mroczkowski – Alexander Szczechura, Michał Kotlorz (41:24),
6:1 – Jakub Worwa – Bartłomiej Neupauer (47:08),
7:1 – Alexander Szczechura – Bartłomiej Pociecha, Christian Mroczkowski (59:16, 6/5).

GKS Tychy: Lewartowski – Biro, Pociecha; Szczechura, Galant, Mroczkowski – Żełdakow, Smirnow; Sierguszkin, Fieofanow, Marzec – Seed, Kotlorz; Gościński, Starzyński, Jeziorski – Bizacki, Michałowski; Krzyżek, Witecki, Wróbel
Trener: Andriej Sidorienko

TAURON Podhale Nowy Targ: Bizub – Volráb, Kamieniecki; B. Wsół, Bryniczka, Malasiński – P. Wsół, Sulka; Bochnak, F. Kapica, Soroka – T. Kapica
Trener: Andriej Gusow

Najnowsze artykuły

Re-Plast Unia Oświęcim mistrzem Polski! Powrót na tron po 20 latach

Mikołaj Pachniewski

Re-Plast Unia wróciła do gry! Będzie siódmy mecz

Mikołaj Pachniewski

Zabójcze przewagi! GieKSa lepsza w samej końcówce dogrywki

Redakcja

Skomentuj