Aleksandr Owieczkin zdobył wczoraj kolejne trafienie, które pozwoliło mu się wspiąć w tabeli ligowych strzelców. Florida Panthers ponieśli drugą porażkę w tym sezonie, choć do końca walczyli o odrobienie czterobramkowej straty. Końca dobiegła z kolei zwycięska seria Toronto Maple Leafs, a Los Angeles Kings tym samym przedłużyli swą passę.

Kamienie milowe rosyjskich gwiazdorów

Najważniejsza dzisiejsza wiadomość to kolejna bramka zdobyta przez superstrzelca Washington Capitals, Aleksandra Owieczkina. Jeden z najlepszych snajperów w historii światowego hokeja w meczu przeciwko Buffalo Sabres zdobył swojego jedenastego gola w sezonie. Dzięki temu trafieniu, zrównał się także z Brettem Hullem na liście najlepszych strzelców w historii NHL. Obydwaj mają na swoim koncie po 741 goli, a do znajdującego się na trzeciej pozycji Jaromíra Jágra Rosjaninowi brakuje już tylko 25 trafień. Swój kamień milowy osiągnął również Jewgienij Kuzniecow, który zaliczył dzisiaj 3 asysty. Ta ostatnia była jego 300. w karierze. Oprócz kolejnego trafienia, Owieczkin zanotował także asystę numer 600 w karierze. Sam mecz nie miał z kolei większej historii. Gospodarze pewnie pokonali Buffalo Sabres 5:3, dla których to już piąty z kolei przegrany mecz.

Washington Capitals – Buffalo Sabres 5:3 (1:0, 2:1, 2:2)
1:0 – Tom Wilson – Aleksandr Owieczkin, Trevor Van Riemsdyk (2:13),
2:0 – Connor McMichael – Justin Schultz, Carl Hagelin (22:30),
2:1 – Cody Eakin (23:43),
3:1 – Aleksandr Owieczkin – Dmitrij Orłow, Jewgienij Kuzniecow (28:55),
3:2 – Anders Bjork – Arttu Ruotsalainen, Robert Hagg (43:17),
4:2 – Tom Wilson – Jewgienij Kuzniecow (46:45),
5:2 – John Carlson – Jewgienij Kuzniecow, Aleksandr Owieczkin (57:47, 5/4),
5:3 – Colin Miller – Mark Pysyk, Vinnie Hinostroza (58:56).

Nieudany pościg „Panter”

Dość niespodziewany przebieg miał dzisiejszy mecz w Nowym Jorku. Gospodarze po dwóch tercjach prowadzili aż 4:0 i wydawało się, że nic złego już im się nie stanie. Na półtorej minuty przed końcem spotkania, Rangers prowadzili różnicą trzech bramek, a do zmasowanych ataków wzięli się goście z Florydy. Sam Reinhart trafił na 4:2. Gdy do końca meczu pozostało czterdzieści sekund, Patric Hörnqvist zdobył kontaktową bramkę iw szeregach Rangersów zrobiło się bardzo nerwowo. Na nieszczęście przyjezdnych z Florydy, na więcej zabrakło już czasu i „Pantery” poniosły drugą porażkę w sezonie.

New York Rangers – Florida Panthers 4:3 (2:0, 2:0, 0:3)
1:0 – Chris Kreider – Mika Zibanejad, Artiemij Panarin (7:52, 5/4),
2:0 – Adam Fox – Barclay Goodrow, Mika Zibanejad (19:54, 4/5),
3:0 – K’Andre Miller – Chris Kreider (32:48),
4:0 – Ryan Strome – Artiemij Panarin, Jacob Trouba (33:18),
4:1 – Eetu Luostarinen – Patric Hörnqvist, Mason Marchment (40:20),
4:2 – Sam Reinhart – Owen Tippett, Radko Gudas (58:34),
4:3 – Patric Hörnqvist – Aleksander Barkov (59:20).

Koniec serii Maple Leafs i przedłużona passa Kings

Skazywani na porażkę goście z Kalifornii po raz kolejny utarli nosa teoretycznie silniejszemu przeciwnikowi. Licznik kolejnych zwycięstw „Klonowych Liści” zatrzymał się na pięciu, natomiast „Królowie” zaliczyli piątą wygraną z rzędu. Świetny mecz rozegrał Jonathan Quick, który obronił aż 33 strzały, a niezwykle aktywny był dzisiaj Andreas Athanasiou, strzelając jedną bramkę oraz notując jedną asystę. Do tego dwa trafienia dołożył Phillip Danault i goście wysoko, bo aż 5:1, pokonali Toronto Maple Leafs.

Toronto Maple Leafs – Los Angeles Kings 1:5 (0:2, 1:1, 0:2)
0:1 – Trevor Moore – Carl Grundström, Rasmus Kupari (10:52),
0:2 – Andreas Athanasiou – Phillip Danault, Alex Iafallo (14:21),
1:2 – John Tavares – Mitch Marner, William Nylander (21:51, 5/4),
1:3 – Phillip Danault – Andreas Athanasiou, Alex Iafallo (33:56),
1:4 – Phillip Danault (55:30),
1:5 – Adrian Kempe – Dustin Brown, Anže Kopitar (56:13).