zklepy.pl
Image default

Szalony mecz pod Wawelem. GKS Katowice lepszy po dogrywce

Szalony przebieg miał mecz Comarch Cracovii z GKS-em Katowice. Goście po niespełna 7. minutach prowadzili 3:0, ale gospodarze nie poddali się i w 60. minucie to oni prowadzili 5:4. Na 12 sekund przed końcem wyrównał jednak Sam Marklund, a w dogrywce decydujący cios zadał Olii Iisakka.

Comarch Cracovia – GKS Katowice 5:6 pd. (0:3, 2:1, 3:1, d. 0:1)
0:1 – Joona Monto (03:35),
0:2 – Mateusz Michalski – Mateusz Bepierszcz, Maciej Kruczek (06:45),
0:3 – Olii Issakka – Joona Monto, Santeri Koponen (07:03),
1:3 – Aapo Alapuranen – Gustaf Berling (25:01),
2:3 – Adam Raška – Tomáš Vildumetz (26:59),
2:4 – Hampus Olsson – Shigeki Hitosato (28:21),
3:4 – Sebastian Brynkus – Krystian Mocarski (43:32),
4:4 – Adam Raška – Tomáš Vildumetz, Alexander Younan (46:50),
5:4 – Jaane Jalasvaara (59:24),
5:5 – Sam Marklund – Bartosz Fraszko, Noah Delmas (59:48, z wycofanym bramkarzem),
5:6 – Olli Iisakka – Joona Monto (63:43).

Cracovia: Robson (od 07:04 Hebda) – Ježek, Motloch; Vildumetz, Raška, Špaček – Žůrek, Kunst; Aapo, Lundgren, Berling – Jalasvaara, Krenželok; Kasperlík, Sawicki, Kapica – Bieniek, Dziurdzia; Mocarski, Bezwiński, Brynkus.

GKS: Murray – Delmas, Kruczek; Marklund, Michalski, Fraszko – Varttinen, Koponen; Isakka, Monto, Olsson – Wanacki, Cook; Lehtimaki, Bepierszcz, Hitosato – Maciaś, Chodor; Kowalczuk, Smal.

Najnowsze artykuły

Pierwsza dogrywka i od razu zwycięska! Unia wygrała z GieKSą

Mikołaj Pachniewski

Sensacja w Sanoku! Waleczny STS ograł GieKSę

Mikołaj Pachniewski

KH Energa zdobyła Wawel. Bezbłędny Svensson

Mikołaj Pachniewski

Skomentuj