Wybraliśmy trzech najlepszych zawodników 20. kolejki. Są nimi: Riku Tiainen, Olli Valtola oraz Phil Kiss.
Riku Tiainen (KH Energa Toruń) – 2 gole, 2 asysty.
KH Energa Toruń, wysoko pokonała JKH GKS Jastrzębie. Jednak najbardziej wyróżniającą się postacią był właśnie fiński napastnik, który w całym meczu uzbierał cztery punkty. Najpierw, w 13. minucie gry świetnie odnalazł się przed bramką i zdobył bramkę na 3:1. Na chwilę przed końcem pierwszej odsłony, zanotował jeszcze asystę. Znalazł dobrze ustawionego Mirko Djumicia, a ten bez przyjęcia pokonał bramkarza rywali. W 51. minucie Riku Tiainen zanotował asystę po wybiciu krążka sprzed bramki. Do bezpańskiej gumy, dopadł Danila Larionovs, który pokonał golkipera w sytuacji jeden na jeden. To jednak nie było ostatnie słowo Tiainena w tym meczu. Na chwilę przed końcową syreną, napastnik „Stalowych Pierników” posłał mocny strzał, krążek odbił się od łapaczki bramkarza i wpadł do bramki. Był to świetny mecz w wykonaniu Riku Tiainena.
Olli Valtola (Zagłębie Sosnowiec) – 2 gole.
Kolejny Fin w naszym rozstawieniu. W meczu z Comarch Cracovią, Olli Valtola naprawdę błysnął klasą. Najpierw w 26. minucie wykorzystał świetne podanie zza bramki od Patryka Krężołka. Fin uderzył bez przyjęcia i pokonał bramkarza „Pasów”. Sam fiński napastnik dał też sygnał do ataku, kiedy jego drużyna przegrywała. W 42. minucie po ładnym strzale, zdobył gola kontaktowego. Jego zespół potrafił się podnieść i ostatecznie wygrać to spotkanie. Gdyby jednak nie postawa Olliego Valtoli, mogłoby być ciężej o pozytywny rezultat.
Phil Kiss (PZU Podhale Nowy Targ) – 1 gol, 2 asysty.
To już druga nominacja dla węgierskiego obrońcy na naszych łamach. Obrońca „Szarotek” znów wykazał się dobrą i skuteczną grą w ataku. Phil Kiss walnie przyczynił się do zwycięstwa jego drużyny w Derbach Małopolski. W 10. minucie wykorzystał świetne podanie przed bramkę w wykonaniu Filipa Wielkiewicza i dał swojej drużynie prowadzenie. Defensor brał też udział przy golu dającym zwycięstwo. W 21. minucie podał do Andreja Themara, ten do Michaela Cichego, który pokonał Filipa Płonkę. W 41. minucie, po jego podaniu udało się wbić gwóźdź do trumny biało-niebieskich. Kiss wrzucił krążek w stronę bramki, a stojący przed bramkarzem Alex Szczechura, zmienił trajektorię lotu krążka i wpisał się na listę strzelców.
