zklepy.pl
Image default

Oświęcimianie górą w starciu na dnie. Mistrzowie przegrali trzeci mecz z rzędu [WIDEO]

Re-Plast Unia Oświęcim pokonała JKH GKS Jastrzębie 4:2. Choć oświęcimianie wygrywali już 2:0, to jastrzębianom udało się zremisować. Podopieczni Toma Coolena uwierzyli w zwycięstwo po golu Zackary’ego Phillipsa, który zdobył bramkę przeciw swojej byłej drużynie.

W normalnych okolicznościach starcie dwóch dołujących w tabeli drużyn nie wzbudziłoby większych emocji. Los (a także gorsza forma obydwu zespołów) sprawił, że dwaj mocni kandydaci do złotego medalu zmierzyli się ze sobą w takich właśnie okolicznościach.

Spotkanie rozpoczęło się lepiej dla biało-niebieskich. Już w czwartej minucie Johan Skinnars wyłuskał krążek przed bramką Patrika Nechvátala i dograł do Krystiana Dziubińskiego, a temu nie pozostało nic innego, jak tylko umieścić go w siatce. Przyjezdni zdołali podwyższyć swoje prowadzenie na niespełna minutę przed końcem odsłony, wieńcząc podwójną przewagę. Victor Rollin Carlsson zdołał dobić strzał Teddy’ego Da Costy i utonął w objęciach kolegów.

Niestety, przebieg drugiej tercji nie odzwierciedlał wysokich aspiracji obydwu zespołów. Na lodzie niejednokrotnie panował chaos i zamęt, a żaden z zespołów nie emanował dokładnością. Gospodarzom udało się jednak zdobyć bramkę wyrównującą, gdy strzałem z nadgarstka pokonał Clarke’a Saundersa.

Dalszy obraz gry był podobny, lecz to jastrzębianie sprawiali wrażenie bardziej zdeterminowanej drużyny. Bliski wyrównania był Frenks Razgals, nie uderzył jednak czysto stojąc tuż obok niemalże pustej bramki. To co nie udało się jego łotewskiemu koledze, uczynił Maciej Urbanowicz. Kapitan JKH przymierzył tak, że Saunders nawet nie drgnął. Po faulu Kamila Górnego swą drużynę na prowadzenie mógł wyprowadzić Rollin Carlsson, nie zdołał jednak pokonać w indywidualnym najeździe Nechvátala. Zwycięski cios zadał ostatecznie Zackary Phillips. Gospodare próbowali wyrównać, lecz ich wysiłki nie zdały się na nic, najbliższy szczęścia był Razgals, który trafił w poprzeczkę. Wynik meczu strzałem do pustej bramki ustalił Oriechin.

W najbliższą niedzielę oświęcimian czeka mecz z Comarch Cracovią. Jastrzębianie udadzą się z kolei do Nowego Targu, gdzie podejmą miejscowe Podhale.

JKH GKS Jastrzębie – Re-Plast Unia Oświęcim 2:4 (0:2, 1:0, 1:2)
0:1 – Krystian Dziubiński – Johan Skinnars (3:52),
0:2 – Victor Rollin Carlsson – Teddy Da Costa, Tyler Wishart (19:01, 5/3),
1:2 – Frenks Razgals – Vitālijs Pavlovs, Marcin Horzelski (32:11),
2:2 – Maciej Urbanowicz – Roman Rác, Samuel Mlynarovič (50:00),
2:3 – Zackary Phillips – Andrej Themár, Łukasz Krzemień (55:19),
2:4 – Daniił Oriechin – Krystian Dziubiński (59:34, do pustej bramki).

Strzały: 31-23
Minuty karne: 10-8.

JKH GKS: Nechvátal – Górny, Bryk; Urbanowicz, Rác, A. Ševčenko – Ē. Ševčenko, Kostek; Kasperlík, Pavlovs, Razgals – Jass, Kamienieu; R. Nalewajka, Jarosz, Ł. Nalewajka – Horzelski, Bahalejsza; Kalns, Mlynarovič, Pelaczyk.
Trener: Róbert Kaláber.

Unia: Saunders – Paszek, Wishart; Skinnars, Rollin Carlsson, Phillips – MacDonald, Dudas; Themár, Dziubiński, Da Costa – P. Noworyta, Bezuška; Oriechin, Krzemień, S. Kowalówka – M. Noworyta; Kusak, Trandin, Wanat.
Trener: Tom Coolen.

Najnowsze artykuły

Dziś poznamy mistrza Polski? Sprawdzian kadry w Krynicy-Zdroju [WIDEO]

Mikołaj Pachniewski

Zabójcze przewagi! GieKSa lepsza w samej końcówce dogrywki

Redakcja

Rewolucja w Comarch Cracovii! Rudolf Roháček nie będzie już trenerem

Mikołaj Pachniewski

Skomentuj