zklepy.pl
Image default

Zapowiedź 21. kolejki. Zdecydowani faworyci, ciekawy mecz na Jastorze

Przed nami 21. kolejka Polskiej Hokej Ligi. Dzisiejsze spotkania zdają się mieć zdecydowanych faworytów, poza starciem na jastrzębskim Jastorze, gdzie przyjedzie mistrz Polski.

18.00 GKS Tychy – TAURON Podhale Nowy Targ

Po niemal dwutygodniowej przerwie od hokeja, tyszanie wygrali ostatni mecz po dogrywce z Zagłębiem Sosnowiec. To jednak była droga przez mękę. Podopieczni Andrieja Sidorienki, choć sytuacje mieli to bili głową w mur. Z plusów jakie można wyciągnąć po tym spotkaniu to z pewnością postawa w bramce Kamila Lewartowskiego. To prawda, wpuścił jedną bramkę, jednak w żadnym stopniu nie była to jego wina. Andriej Sidorienko chcąc zbudować pewność siebie młodego bramkarza powinien dać mu więcej szans, a możliwe że znów zagra na takim poziomie jak w Sosnowcu.

O ostatniej wygranej nowotarżan nie pamiętają już chyba nawet najstarsi górale. My jednak przypomnimy. Po raz ostatni, trzy punkty „Szarotki” zdobyły 25 września z Zagłębiem Sosnowiec, wygrywając wtedy 3:0. Od tego czasu przegrali aż dwanaście spotkań. Warto jednak nadmienić, iż w kadrze klubu z Podhala doszło do wielu zmian. Przede wszystkim odszedł ich trener – Juraj Faith. Na jego miejsce przyszedł trener, który już kiedyś pracował w tym klubie. Aleksandrs Beļavskis jutro znów będzie miał okazję poprowadzić drużynę z Nowego Targu.

Ciekawostka: Aleksandrs Beļavskis swój ostatni mecz z drużyną spod Tatr poprowadził właśnie z GKS-em Tychy w sezonie 2017/2018. Wtedy wówczas został zwolniony dyscyplinarnie. Teraz otrzymał drugą szansę i z pewnością będzie chciał ją wykorzystać.

Poprzednie mecze:
3. kolejka: GKS Tychy – TAURON Podhale Nowy Targ 6:1 (1:0, 2:0, 3:1)
12. kolejka: TAURON Podhale Nowy Targ – GKS Tychy 0:2 (0:0, 0:1, 0:1)

18.00 JKH GKS Jastrzębie – GKS Katowice

Obie ekipy w pierwszym meczu po reprezentacyjnej przerwie brały udział w niezłej strzelaninie. W meczu jastrzębian padło aż 13 bramek, a katowiczan 9. Były to mecze z gatunku wesołego hokeja. Teraz nie powinno już tak jednak być, gdyż pierwsze przetarcie po pauzie mają już za sobą, a i stawka spotkania jest większa. JKH nie chce utracić 4. miejsca, a GieKSa chce odrobić straty do prowadzącej Unii Oświęcim.

Jastrzębianie po słabym i nieskutecznym początku rozgrywek w końcu doszli do ładu z grą w ataku, gdzie strzelają coraz więcej bramek. Katowiczanie słyną z twardej gry w obronie i z pewnością będą chcieli zatrzymać hokeistów Róberta Kalabera.

Co ciekawe, obie ekipy znajdują się w takiej formie, że obecnie trudno wskazać tu jednoznacznego faworyta. Żaden wynik w tym spotkaniu nie będzie zaskoczeniem. Kibice na Jastorze powinni zobaczyć kawał ciekawego i wyrównanego hokeja.

Ciekawostka: W obu dotychczasowych meczach jastrzębianie prowadzili z mistrzami Polski, ale nie potrafili go utrzymać.

Poprzednie mecze:
3. kolejka: JKH GKS Jastrzębie – GKS Katowice 1:2 (1:0, 0:2, 0:0),
12. kolejka: GKS Katowice – JKH GKS Jastrzębie 3:2 (1:0, 1:2, 1:0).

18.30 KH Energa Toruń – Marma Ciarko STS Sanok

Długą przerwę od ligowych rozgrywek mieli hokeiści KH Energi Toruń. Po raz ostatni zagrali 6 listopada, gdy na wyjedzie przegrali z GKS-em Tychy. Torunianie mają na koncie serię 6 porażek z rzędu i będą chcieli ją przełamać. Okazja jest nie byle jaka, gdyż z sanoczanami od czasu ich powrotu do PHL na własnej tafli jeszcze nie przegrali.

W ekipie z grodu Kopernika nie było zapowiadanych roszad kadrowych i nadzieje kibiców spaliły na panewce. Po raz kolejny “Stalowe Pierniki” zagrają tym, co mają i spróbują się przeciwstawić STS-owi.

W Sanoku do składu dobrze wkomponowali się bracia Lorraine. Elliot strzelił dwa gole, a Johan raz asystował podczas ich premierowego starcia z Comarch Cracovią. Na niekorzyść sanoczan działa fakt, że w środę grali u siebie z krakowianami, a już niecałe 48 godzin później muszą rozegrać mecz w Toruniu. Długa podróż nie wpłynie korzystnie na podopiecznych Miiki Elomo.

Będzie to także trzeci pojedynek braci Elomo na ławce trenerskiej. Do tej pory jest remis, 1:1. Który z nich triumfuje tym razem?

Ciekawostka: Z 6 ostatnich domowych meczów, KH Energa wygrała zaledwie jeden. Tak złej serii torunianie nie mieli od czasu powrotu do Polskiej Hokej Ligi!

Poprzednie mecze:
3. kolejka: KH Energa Toruń – Marma Ciarko STS Sanok 3:2 (0:0, 2:1, 1:0)
12. kolejka: Marma Ciarko STS Sanok – KH Energa Toruń 5:2 (1:1, 3:0, 1:1)

18.30 Comarch Cracovia – Zagłębie Sosnowiec

Krakowianie są ostatnio w wybornej formie. W dziesięciu ostatnich meczach wygrali aż osiem. Wydaje się, że ekipa spod Wawelu w końcu się zgrała, a umiejętności indywidualne poszczególnych zawodników tylko dają korzyść. Wydawało się, że zbyt wiele gwiazd może zniszczyć tę drużynę, jednak nie w tym przypadku. Gra Comarch Cracovii może się ostatnio podobać. Grają lepiej niż na początku sezonu, a na dodatek przypomnieli sobie czym jest skuteczność. Dla sosnowiczan ten mecz może być bardzo ciężki.

Podopieczni Grzegorza Klicha ostatniego okresu nie mogą zaliczyć do udanych. Po niezłej serii wygranych meczów, znów widoczny jest mały regres formy. Na swoim koncie, sosnowiczanie mają już pięć porażek z rzędu. Ich gra skupia się głównie na rozbijaniu ataków i grze z kontry. Ponadto w bramce mają prawdziwego czarodzieja jakim niewątpliwie jest Patrik Spěšný.

Dla nas faworyt jest jeden i w obecnej chwili trudno podejrzewać, że krakowianie mogliby przegrać to spotkanie. Sosnowiczanie jednak w swojej kadrze mają wielu doświadczonych hokeistów i z pewnością wiedzą jak wykorzystać słabe strony krakowian, a takie są.

Ciekawostka: Sosnowiczanie wygrali ostatni mecz w Krakowie 18 listopada 2019 roku. Spotkanie to zakończyło się wynikiem 3:0, zaś na listę strzelców wpisał się Marek Kaluža i dwukrotnie Daniił Oriechin.

Poprzednie mecze:
3. kolejka: Comarch Cracovia – Zagłębie Sosnowiec 6:1 (1:0, 3:1, 2:0)
12. kolejka: Zagłębie Sosnowiec – Comarch Cracovia 5:4d. (2:1, 2:3, 0:0, 1:0)

Najnowsze artykuły

Zasłużeni finaliści. Panujący mistrz czy 20-letni pretendent?

Redakcja

A więc (znów) „Święta Wojna”. Stawką finał fazy play-off

admin

Powtórka z rozrywki. Czy JKH weźmie rewanż za ubiegłoroczny ćwierćfinał?

Skomentuj