zklepy.pl
Image default

„Złoty” Filip Komorski! GKS Tychy z dziesiątym Pucharem Polski

Starcie GKS-u Tychy z JKH GKS-em Jastrzębie było godne finału Pucharu Polski! Jastrzębianie zdołali odrobić dwubramkową stratę, a w efekcie do wyłonienia zwycięzcy niezbędna była dogrywka. Tam tyszanie zdołali zapewnić sobie zwycięstwo po golu Filipa Komorskiego.

Finałowe spotkanie GKS-u Tychy z JKH GKS-em Jastrzębie miało swój specjalny wydźwięk. Jak do tej pory, obydwie ekipy nie przegrały nigdy meczu, którego bezpośrednią stawką miał być Puchar Polski. Dziś miało to ulec zmianie.

Pierwsza tercja nie porwała swym tempem. Obydwie drużyny postanowiły, by nie odkrywać się zanadto, minimalizując tym samym ryzyko błędu i konieczności odrabiania strat. Zmieniło się to dopiero w kolejnej tercji. Zaledwie 36 sekund po powrocie na taflę Olli Kaskinen zdecydował się na strzał mierzony w krótszy róg bramki Miarki i przyniósł radość swej ekipie.

W 36. minucie tyszanie zyskali komfort, bowiem Bartłomiej Jeziorski zapewnił im dwubramkowe prowadzenie. Jastrzębianie ruszyli do odrabiania strat w trzeciej tercji, doprowadzając do remisu w niespełna pół minuty. Najpierw Robert Arrak skorzystał na indywidualnym błędzie Kaskinena, a później Dominik Paś strzałem w długi róg wyrównał stan meczu.

Do końca tercji emocje tylko rosły, a żadna ze stron nie zamierzała oddać trofeum bez walki. Skutkowała to kilkoma okazjami do zdobycia gola w przewadze, ale uległ nie wynik już zmianie. W dogrywce tyszanie ponownie stanęli przed okazją do gry w przewadze. Tam po strzale Oskara Jaśkiewicza, ze skuteczną dobitką zdążył Filip Komorski i utonął w objęciach kolegów, świętując wraz z nimi dziesiąty Puchar Polski w historii tyskiego GKS-u.

GKS Tychy – JKH GKS Jastrzębie 3:2 pd. (1:0, 1:0, 0:2, 1:0 d.)
1:0 – Olli Kaskinen – Bartłomiej Jeziorski, Filip Komorski (20:36),
2:0 – Bartłomiej Jeziorski – Olli Kaskinen (35:28, 5/4),
2:1 – Robert Arrak – Michał Zając (44:53),
2:2 – Dominik Paś – Filip Starzyński (45:17),
3:2 – Filip Komorski – Oskar Jaśkiewicz (61:54).

Najnowsze artykuły

Pierwsza dogrywka i od razu zwycięska! Unia wygrała z GieKSą

Mikołaj Pachniewski

Sensacja w Sanoku! Waleczny STS ograł GieKSę

Mikołaj Pachniewski

KH Energa zdobyła Wawel. Bezbłędny Svensson

Mikołaj Pachniewski

Skomentuj