zklepy.pl
Image default

Grad bramek w Sanoku. Hat-trick Hämäläinena [WIDEO]

Ciarko STS Sanok pokonał Comarch Cracovię 7:3 w meczu 27. kolejki Polskiej Hokej Ligi. Trzy bramki dla gospodarzy zdobył Aleksi Hämäläinen.

Niedzielny mecz w Arenie Sanok obfitował w bramki. Wynik w 5. minucie otworzył Dmitrij Ismagiłow, który strzałem po lodzie pokonał zagubionego Spěšný’ego. Strzałem z bulika wyrównał równo 120 sekund później Jakub Bukowski. Później gospodarze mieli okazję do objęcia prowadzenia, ale najpierw akcję sam na sam z Davidem Zabolotnym przegrał Sami Tamminen, a później w grze w przewadze, STS fatalnie stracił krążek i bramkę w osłabieniu, potężnym strzałem, zdobył Martin Dudáš.

Miejscowi wyrównali jeszcze przed przerwą, gdy mieli szansę do gry w podwójnej przewadze. Trzeba jednak przyznać, że jedna z kar była bardzo dyskusyjna. Sędziowie ukarali bowiem Zabolotnego za celowe poruszenie bramki, a była ona po prostu źle zamontowana. To wykorzystali sanoczanie, a bramkę na 2:2 zdobył Kamil Olearczyk.

Druga odsłona należała do gospodarzy. Najpierw STS objął prowadzenie w 24. minucie, gdy strzałem w okienko Zabolotnego pokonał Aleksi Hämäläinen. Szybko odpowiedzieć mógł Aleš Ježek, ale Czech nie pokonał swojego rodaka w akcji sam na sam.

Napór sanoczan przyniósł efekt w 30. minucie, gdy mocne uderzenie Samiego Jekkunena dobił Toni Henttonen. Chwilę później było już 5:2, gdy całą obronę “Pasów” w dziecinny sposób ograł Hämäläinen. Po tej bramce Zabolotnego zmienił Pieriewozczikow.

Goście nie poddali się jednak i dzięki grze w liczebnej przewadze zmniejszyli stratę. Sposób na Spěšný’ego znalazł Ismagiłow. Krakowianie chcieli iść za ciosem w trzeciej odsłonie, ale w 45. minucie znakomite dogranie zza bramki Macieja Bielca wykorzystał Konrad Filipek i sytuacja przyjezdnych była bardzo trudna. Mimo tego, wicemistrzowie Polski nie poddali się i walczyli do samego końca. 

Podopieczni Rudolfa Roháčka zmarnowali jednak kolejne doskonałe okazje, a to wykorzystali miejscowi. Siódmą bramkę zaaplikował Hämäläinen, zmieniając tor lotu krążka po uderzeniu Jekunena, który tym samym skompletował hat tricka.

Ciarko STS Sanok – Comarch Cracovia 7:3 (2:2, 3:1, 2:0)
0:1 – Dmitrij Ismagiłow – Jewgienij Bodrow, Artiom Woroszyło (04:19),
1:1 – Jakub Bukowski – Karol Biłas, Aleksi Hämäläinen (06:19),
1:2 – Martin Dudáš (11:30, 4/5),
2:2 – Kamil Olearczyk – Radosław Sawicki (18:58, 5/3),
3:2 – Aleksi Hämäläinen – Julius Marva, Toni Henttonen (23:10),
4:2 – Toni Henttonen – Eemeli Pippo, Sami Jekunen (29:19),
5:2 – Aleksi Hämäläinen – Eemeli Pippo, Toni Henttonen (31:59, 5/4),
5:3 – Dmitrij Ismagiłow – Artiom Woroszyło, Jewgienij Bodrow (35:59, 5/4),
6:3 – Konrad Filipek – Maciej Bielec, Krystian Mocarski (44:51),
7:3 – Aleksi Hämäläinen – Sami Jekunen, Eemeli Pippo (56:21)

Strzały: 29 – 16.
Minuty karne: 10 – 16

Sanok: Spěšný – Rąpała, Jekunen; Henttonen, Hämäläinen, Bukowski – Marva, Olearczyk; Sawicki, Tamminen, Mokszancew – Piippo, Biłas; Strzyżowski, Wilusz, Biały – Wróbel, Florczak; Bielec, Mocarski, Filipek.
Trener: Marcin Ćwikła.

Cracovia: Zabolotny (od 32:00 Pieriewozczikow) – Gula, Šaur;  Shirley, Němec, Popiticz – Dudaš, Müller; Ismagiłow, Bodrow, Woroszyło – Karlsson, Kinnunen; Brynkus, Jacenko, Csamangó – Gosztyła; Kamiński, Ježek, Bezwiński.
Trener: Rudolf Roháček.

Najnowsze artykuły

Re-Plast Unia Oświęcim mistrzem Polski! Powrót na tron po 20 latach

Mikołaj Pachniewski

Re-Plast Unia wróciła do gry! Będzie siódmy mecz

Mikołaj Pachniewski

Zabójcze przewagi! GieKSa lepsza w samej końcówce dogrywki

Redakcja

Skomentuj