zklepy.pl
Image default

Powrót Pasiuta nie pomógł. Sanoczanie wygrali w Katowicach po ponad siedmiu latach!

Ciarko STS Sanok wygrał w Katowicach 2:1. Dla ekipy z Podkarpacia było to pierwsze zwycięstwo w stolicy Górnego Śląska od ponad siedmiu lat!

Sanoczanie osłabieni brakiem zagranicznych liderów stawili się w Katowicach, by rozegrać zaległy mecz 29. kolejki z miejscową GieKSą. Spotkanie niespodziewanie rozpoczęło się od gola dla przyjezdnych, a sytuację sam na sam z Maciejem Miarką wykorzystał Sami Tamminen. Później inicjatywa należała do miejscowych, ale ci nie mogli znaleźć sposobu na Dominika Salamę.

Katowiczanie mieli aż trzy okazje do gry w liczebnej przewadze, ale podopieczni Jacka Płachty nie potrafili zaskoczyć szczelnej sanockiej defensywy. Najlepszą okazje do wyrównania miał Patryk Wronka, ale jego strzał efektownie obronił Salama. 

Od drugiej tercji jeszcze bardziej uwidoczniła się przewaga katowiczan, ale wciąż ich problemem była nieskuteczność. Miejscowi raz po raz strzelali na sanocką bramkę, ale ich próby powstrzymywał fiński golkiper, a dwukrotnie w sukurs przyszedł mu słupek.

Wydawało się, że wyrównujący gol jest tylko kwestią czasu, ale w 39. minucie prowadzenie gości podwyższył Konrad Filipek. Był to typowy gol do szatni. Katowiczanie wyszli zmotywowani na trzecią odsłonę, ale nie przyniosło to zmiany rezultatu. Na dodatek hokeiści wicelidera kilkukrotnie przekroczyli przepisy i zostali odsyłani na ławkę kar.

Czasu upływał, a wynik się nie zmieniał. Na nieco ponad trzy minuty przed końcem spotkania o czas poprosił Jacek Płachta i chwilę później wycofał bramkarza. Ten manewr przyniósł efekt i kontaktową bramkę zdobył Carl Hudson. Katowiczanie powtórzyli grę w szóstkę w polu, a bliski wyrównania był Maciej Kruczek, ale szczęście było po stronie gości, którzy wygrali w Katowicach po raz pierwszy od ponad siedmiu lat!

GKS Katowice – Ciarko STS Sanok 1:2 (0:1, 0:1, 0:0)
0:1 – Sami Tamminen – Aleksandr Mokszancew (01:01),
0:2 – Konrad Filipek (38:24),
1:2 – Carl Hudson – Bartosz Fraszko, Patryk Wronka (57:31, 6/5).

GKS Katowice: Miarka – Rompkowski, Valtola; Fraszko, Pasiut, Wronka – Kruczek, Wajda; Eriksson, Michalski, Krężołek – Hudson, Wanacki; Lehtonen, Monto, Kolusz – Musioł, Jakimienko; Bepierszcz, Smal, Prokurat.
Trener: Ireneusz Jarosz.

STS: Salama – Pippo, Jekunen; Sienkiewicz, Mocarski, Bukowski – Marva, Karlsson; Sawicki, Tamminen, Mokszancew – Rąpała, Biłas; Bielec, Wilusz, Filipek – Wróbel, Florczak; Łyko, Bar, Biały.
Trener: Miika Elomo.

Najnowsze artykuły

Pierwsza dogrywka i od razu zwycięska! Unia wygrała z GieKSą

Mikołaj Pachniewski

Sensacja w Sanoku! Waleczny STS ograł GieKSę

Mikołaj Pachniewski

KH Energa zdobyła Wawel. Bezbłędny Svensson

Mikołaj Pachniewski

Skomentuj