Oceláři w tym roku sprawili swoim kibicom prawdziwy prezent na święta Bożego Narodzenia. Trzy kolejne zwycięstwa pozwoliły na kilka głębszych oddechów. Szczególnie, jeśli na rozkładzie pozostali tegoroczni pretendenci do mistrzowskiego tytułu z Pardubic i Witkowic. Czy w takim razie możemy mówić o powrocie na właściwe tory?
Oceláři przed świętami wreszcie stanęli na wysokości zadania. W końcu udało im się zapunktować z topowymi rywalami. Niestety, w dalszym ciągu w zespole jest duża rotacja przez kontuzje, która wymusza klejenie formacji „na kolanie” przed każdym meczem. Jednak po to Trzyniec ma zaplecze i szeroką kadrę, żeby z niej korzystać.
W zespole pojawiają się etatowo zawodnicy z Frydka-Mystka, którzy na bieżąco uzupełniają luki w składzie. Największym zmartwieniem trenera i kibiców jest fakt, że chyba nikt nie zna realnej siły ognia w tym sezonie, bo rzadko kiedy Trzyniec prezentuje się w pełnym składzie. Na prawdziwych liderów zespołu wyrastają letnie transfery: Libor Hudáček oraz Daniel Voženílek, którego dobrego gra zaprocentowała powołaniem do reprezentacji Czech. Zwyżkę formy notuje też bramkarz Marek Mazanec – póki co największy wygrany zmiany trenera. Szczególnie prestiżowe było zwycięstwo w derbach z Witkowicami (2:1) przed samymi świętami przy wyprzedanej hali (9 833 kibiców). Trzyniec jako pierwszy zespół w tym sezonie wywiózł z tego terenu pełną pule punktów.
Jak obecnie układa się ligowa tabela?
Trzyniec w dalszym ciągu sporo traci do czołowej dwójki i wszystko wskazuje na to, że jeśli cała grupa utrzyma obecną formę to przed play-offami Oceláři zakręcą się w TOP5. Każdy chciałby pewnie uniknąć gry w play-in z piątego miejsca, bo ta faza widziała już niejedną niespodziankę. Sezon jeszcze jest długi, ale z obecnego układu tabeli wszystko (poza drużyną z Ołomuńca, która w dalszym ciągu utrzymuje rewelacyjną formę) się zgadza, bo mamy głównych zainteresowanych do walki o TOP4, którzy byli wskazywani do tego zadania przed sezonem – każdy jako cel minimum na sezon celował w półfinał.
Rozkład jazdy:
Już w świąteczny poniedziałek Trzyniec podejmie we własnej hali Kometę Brno, która po zmianie trenera szuka stabilizacji. Być może padnie rekord frekwencji z tego sezonu (95%, czyli ~5300 kibiców i pierwszy raz w tym sezonie możemy być świadkami sold-outu w Werk Arenie. Potem daleka podróż do Kladna na mecz z czerwoną latarnią ligi i kolejno domowe starcie z Libercem, wyjazd do Hradca Králové i goszczenie w „polskim” pojedynku Litvínova.
Jeszcze jedno słowo odnośnie Winter Classic, który zostanie rozegrany w Bratysławie 13 stycznia 2023 roku. Bilety trafiły już do otwartej sprzedaży, a ceny wahają się od 15€ do 40€, więc nie odbiegają mocno od niektórych meczów ligowych i są bardzo atrakcyjne. Oceláři zaprezentowali też stroje w których wystąpi podczas tego wyjątkowego meczu.
