Damian Kapica, Alex Maunula oraz Mateusz Bryk to nasze „Trzy gwiazdy” 19. kolejki Polskiej Hokej Ligi. Sprawdź, czym znaleźli uznanie w naszych oczach!
3. gwiazda: Mateusz Bryk (JKH GKS Jastrzębie) – 1 gol, 1 asysta.
Wychowanek JKH GKS-u Jastrzębie nie notuje najbardziej obfitego w punkty sezonu, ale w spotkaniu z Zagłębiem Sosnowiec nawiązał do czasów, gdy należał do najlepiej punktujących defensorów swojego zespołu.
To on zainicjował strzelaninę na Jastorze, świetnie przeciągając krążek i pakując go do siatki Zagłębia. Przy drugim golu śmiało wprowadził krążek do tercji rywala, odegrał go do Jarosza, któremu w sukurs z dobitką pospieszył Pelaczyk. Choć jastrzębianie rozluźnili się w trzeciej tercji tracąc trzy gole, to Bryk nie był w to zamieszany.
2. gwiazda: Alex Maunula (TAURON Podhale Nowy Targ) – 2 gole, 1 asysta.
Absolwent Uniwersytetu Castleton to jeden z nielicznych jasnych punktów TAURON Podhala Nowy Targ w tym sezonie. 24-letni Fin udowodnił swoją przydatność dla nowotarskiego klubu w starciu z Re-Plast Unią Oświęcim. Choć nie było ono zwycięskie dla „Szarotek”, to jeden punkt w spotkaniu z biało-niebieskimi należy przyjąć z należną pokorą.
Hokeista rodem z Helsinek wyprowadził Podhale na dwubramkowe prowadzenie, a jego nazwisko figuruje w protokole przy dwóch pierwszych trafieniach. Przy pierwszym z nich błysnął strzeleckim instynktem, dobijając próbę Volrába. Przy drugim z kolei przymierzył skutecznie między parkanami Roberta Kowalówki. Miał również udział przy bramkowej akcji Worony.
1. gwiazda: Damian Kapica (Comarch Cracovia) – 2 gole, 1 asysta.
Comarch Cracovia wygrała piąty mecz z rzędu. Tym razem „Pasy” pokonały na wyjeździe KH Energę Toruń 4:3. Udział przy aż 3 golach dla krakowskiej ekipy miał Damian Kapica. Wychowanek Podhala Nowy Targ najpierw asystował przy otwierającym trafieniu Patrika Husáka, później sam dołożył gola na 0:2, choć próbował zagrać do Jiříego Guli, ale krążek odbił się od łyżwy Riley’a Robertsona i trafienie zapisano Kapicy. Gwiazda Cracovii zdobyła także zwycięskiego gola tuż przed zakończeniem drugiej tercji, gdy trącił „gumę” po wrzutce Jakuba Šaura.